Logo Polskiego Radia
POSŁUCHAJ
Trójka
Katarzyna Rogowska 28.08.2021

Jak zafascynować historią, czyli emocjonujące opowieści o ludziach

– Generalnie uważam, że problemem polskiej narracji historycznej jest nieumiejętność metaforyzowania naszej historii. Mamy ciągoty, aby opowiadać historię w sposób publicystyczny, mało ciekawy – przyznaje reżyser i producent filmowy Miłosz Kozioł, dodając wielkrotnie tworzymy z nadmiernym patosem, nie mierząc sił na zamiary.

Magdalena Górska forum 1200.jpg
Kiedy powinno zacząć się grać?

– Mamy własne kino, które zarabia na siebie, ale jest ono słabe. Z drugiej strony wszystkie wysiłki zmierzające do tego, żeby opowiadać naszą historię w sposób ciekawy, nowoczesny i interesujący dla osób spoza naszych granic, bo o to nam chodzi, żebyśmy wyeksportowali naszą histroię, się nie udają. Kończy się to tym, że robimy sobie świetnej klasy widowisko konsumowane wewnętrznie i nic nie przebija się dalej. To smutna konstatacja, bo pokazuje, że nie potrafimy fajnie mówić sami o sobie. Składa się na to z jednej strony brak dystansu, martyrologiczno-patetyczno-kiczowata estetyka, a z drugiej postmodernistyczny rewizjonizm i spojrzenie na historię, jak to niektórzy nazywają, pedagogiką wstydu. Te dwie szalki ciążą raz w jedną raz w drugą stronę, zamiast opowiadać ciekawe, angażujące, emocjonujące historie o ludziach, a nie o wydarzeniach – ocenia rozmówca Redbada Klynstry-Komarnickiego. 

Posłuchaj
51:45 2021_08_28 12_05_37_PR3_Trzy_gramy_Redbada.mp3 Przemiany w kinie: między wizją twórców a oczekiwaniami publiczności (Trzy gramy Redbada/Trójka)

 

Jak zaznacza Miłosz Kozioł problemy, z którymi zmaga się polskie kino, zbliżone są do zmagań europejskiej kinematografii, która bez mecenatu państwowego nie jest dochodowa. Zdaniem gościa Trójki, chodzi nie tylko brak przemysłu filmowego na miarę amerykańskiego, ale także brak…  widowni. Czy rozwiązaniem tego problemu mogą być platformy streamingowe, odgrywające coraz ważniejszą rolę w świecie filmowym i robienie filmów, które ludzie chcą oglądać? 

This Guy Edits/DUNKIRK: Editing the Suspense Snowball

Interdyscyplinarność – przyszłość kultury

Opowiadając o swojej drodze do filmu Miłosz Kozioł przyznał, że nie była ona oczywista. Po studiach mając 24 lata trafił do telewizji, gdzie wykonywał proste prace przy montażu. – Zobaczyłem wszystkie te wszystkie pokrętła, suwaki i przemówiło to do mnie. Nie miałem jeszcze pojęcia, co chciałbym robić w życiu, w którym kierunku mogłaby się rozwijać moja kariera. Mogłem w zasadzie wtedy pracować wszędzie, nie robiło mi to różnicy, ale kiedy zobaczyłem całą tą magię zmiany montażowej zaczęło mnie to fascynować – wspomina gość Trójki. Kolejne pełnione w telewizji role, popychały go stronę następnych, a wprowadzenie cyfrowego montażu było momentem kolejnej zmiany w jego zawodowym życiu. 

PAP Jerzy Zelnik 1200.jpg
Jerzy Zelnik o swoich aktorskich przemianach

– To, czym się zajmuję krąży wokół obrazu, opowieści i dźwięku. Te wszystkie strumienie zbiegają się w jedną rzekę. W XXI wieku trochę tak jest, że nie mamy jednego zawodu, który wykonujemy. One się zmieniają – ocenia Miłosz Kozioł. Dzisiaj ludzie zupełnie inaczej niż nasi rodzice czy dziadkowie rzadko pracują całe życie w jednym miejscu, te zmiany w ocenie gościa "Trzech gramów Redbada" w kolejnych pokoleniach będą postępować jeszcze szybciej. – Nasze dzieci nie będą miały tego komfortu, czy też dyskomfortu, zależy jak na to spojrzymy. Większość z nich będzie pracować w zawodach, o których my nie mieliśmy jeszcze pojęcia i nie jesteśmy ich sobie wyobrazić, także wokół filmu i szeroko rozumianej produkcji audiowizualnej. W kinie jesteśmy na progu wielkich zmian – zaznacza Miłosz Kozioł.  

***

Tytuł audycji: Trzy gramy Redbada
Prowadzi: Redbad Klynstra-Komarnicki
Gość: Miłosz Kozioł (producent filmowy i reżysera, scenarzysta, montażysta)
Data emisji: 28.08.2021
Godzina emisji: 12.05

gs