Logo Polskiego Radia
POSŁUCHAJ
Trójka
Beata Krowicka 31.01.2014

Sikorski: krwawe scenariusze na Ukrainie są wciąż realne

Minister spraw zagranicznych powiedział w "Salonie politycznym Trójki", że w kwestii Ukrainy czeka go męska rozmowa z Siergiejem Ławrowem.
Radosław Sikorski liczy, że na Ukrainie ziści się pozytywny scenariuszRadosław Sikorski liczy, że na Ukrainie ziści się pozytywny scenariuszPR
Posłuchaj
  • Minister spraw zagranicznych Radosław Sikorski o sytuacji na Ukrainie (Salon polityczny Trójki/Trójka)
Czytaj także

W sobotę Radosław Sikorski, szef MSZ weźmie udział w Monachijskiej Konferencji Bezpieczeństwa. Poruszone zostaną tam tematy m.in. wojny w Syrii, negocjacji wokół irańskiego atomu oraz kryzysu na Ukrainie. Jednym z punktów konferencji będzie spotkanie tzw. Trójkąta Królewieckiego, czyli szefów MSZ Niemiec, Rosji i Polski. Radosław Sikorski nie chciał zdradzić, co powie Siergiejowi Ławrowowi. - Sytuacja na Ukrainie jest dramatyczna, więc to będzie męska rozmowa - powiedział. Jak podkreślił, Polska jest przygotowana na różne możliwości rozwoju sytuacji na Ukrainie i próbuje przekazać te spostrzeżenia także Unii Europejskiej. - Mamy plany na wypadek każdego scenariusza, zabiegamy o to by ziścił się ten pozytywny - wyjaśnił. - Pozytywny scenariusz to wzięcie współodpowiedzialności przez władzę i opozycję za trudne reformy na Ukrainie i za powrót na ścieżkę europejską - dodał.

Szef MSZ zaznaczył, że oferta Unii dla Ukrainy jest znacznie bardziej szczodra niż ta, którą przedstawiono Polsce, gdy podpisywaliśmy umowę stowarzyszeniową w 1993 roku. Jak podkreślił Sikorski, Ukraina powinna otrzymać obietnicę, że w przyszłości będzie mogła liczyć na podpisanie traktatu akcesyjnego. - Niektórzy partnerzy z Unii Europejskiej popełnili błąd, wetując polską propozycję, aby w preambule traktatu powtórzyć istniejące prawo europejskie, że zgodnie z traktatem rzymskim kraje, które spełniają kryteria, mogą w przyszłości aplikować - wytłumaczył. - Nie powinniśmy stwarzać wrażenia, że jakiś kraj mimo spełnienia kryteriów jest niemile widziany w Unii - dodał.

Minister Sikorski uważa, że w przypadku "krwawych scenariuszy" wobec Ukrainy można zastosować sankcje gospodarcze. Nie wykluczył on, że do takiej sytuacji może dojść. - Są one nadal realne, bo nadal nie wiemy czy to jest prawdziwa chęć władzy dogadania się ze społeczeństwem, czy kolejny manewr - wyjaśnił

Szef polskiej dyplomacji zapowiedział, że podczas spotkania z ministrem Ławrowem poruszy kwestię zwrotu wraku tupolewa, który rozbił się w Smoleńsku. - Mam nadzieję, że otrzymam nietradycyjną odpowiedź. To jest nasza własność. Mamy taką teorię, że Rosja zwróciłaby ten wrak, gdyby miała rękojmię, że nasza prokuratura nie oskarży żadnego Rosjanina w związku z katastrofą w Smoleńsku. Polska prokuratura nie da się w ten sposób zaszantażować - powiedział. Przyznał, że będzie systematycznie prowadził walkę o wrak.

Minister odniósł się także do wywiadu, w którym Antoni Macierewicz mówił, że Sikorski bardzo przeżywał likwidację WSI i robił wiele, by ją uniemożliwić. - Jestem najlepiej udokumentowaną ofiarą WSI - powiedział. Przypomniał, że prowadzono wobec niego tajną akcję podsłuchową. - Byłem za rozwiązaniem WSI, ale każdą rzecz można zrobić dobrze lub po partacku. Antoni Macierewicz robił to po partacku - stwierdził Sikorski.

- Uważam, że to, co robił i robi Antoni Macierewicz państwu polskiemu od 20 lat nie powinno być bezkarne. A prokuratura w tej sprawie zachowała się dla mnie niezrozumiale. Prokuratorzy przygotowali bardzo mocny materiał dowodowy po czym jakąś dziwną procedurą on nie jest kierowany do sądu. Mam nadzieję, że sąd podejmie decyzję o kontynuowaniu tej bulwersującej sprawy - tłumaczył. Zadeklarował też, że gdyby powstała komisja śledcza, stanąłby przed nią, bo to jego obowiązek.

Rozmawiała Beata Michniewicz.

bk/mp