- Tak. Ukraina jest nowym państwem, ale nie w tym znaczeniu jak mówił prezydent Rosji Putin, że władze Ukrainy są nielegalne, ale w tym znaczeniu, że ma nowe podejście do wartości demokratycznych, do systemu rządowego i ma nowe podejście do swojej przyszłości, do przyszłości europejskiej - podkreśla ambasador Ukrainy w Warszawie Markijan Malskyj.
Odnosząc się do sytuacji na Krymie i rosyjskich sugestii w sprawie rewizji granic, ambasador przypomina, że w zamian za wyrzeczenie się broni jądrowej, Ukraina (w tzw. memorandum budapeszteńskim z 1994 roku. red.) otrzymała, od USA, Wielkiej Brytanii i także od Rosji, gwarancje integralności terytorialnej. - Dziwię się, że polityk takiej rangi jak prezydent Putin, nie pamięta o tym. (...) Czy to znaczy, że umowa o dyslokacji Floty Czarnomorskiej też nie obowiązuje? Czy nie działa umowa o przyjaźni i współpracy miedzy Federacja Rosyjska i Ukrainą? - pyta Malskyj.
- Ukraina jest niepodległa od 23 lat. Nasz kraj dotrzymuje wszystkich umów międzynarodowych i liczymy w zamian, że w trudnej sytuacji konfliktu na Krymie kraje, które gwarantowały integralność terytorialną Ukrainy, muszą być odpowiedzialne za swoje podpisy złożone pod memorandum - zaznacza ambasador Ukrainy. Jego zdaniem, USA i kraje Unii oraz organizacje międzynarodowe mają dziś przed sobą wielkie wyzwanie szybkiej i adekwatnej reakcji na wydarzenia na Krymie. - Moim zdaniem nawet ta konferencja prasowa prezydenta Putina, jest dowodem tego, że on widzi siłę wpływu różnych instytucji i krajów na politykę zewnętrzna Rosji, zwłaszcza po interwencji na Krymie - mówi ambasador. Zwraca uwagę, że - w rozwiązanie obecnego kryzysu, włączone są wszystkie potęgi współczesnego świata - podkreśla. W jego opinii aby obniżyć temperaturę konfliktu i eskalację napięcia, na razie wystarczą działania dyplomatyczne. Malskyj odpowiedział w ten sposób na pytanie o ewentualne wprowadzenie sankcji wobec Rosji.
Gość Trójki zwraca też uwagę, na wyjątkowo odpowiedzialną i zrównoważoną, jego zdaniem, politykę nowego ukraińskiego rządu. - Cały świat patrzy z podziwem. (...) że w tak krytycznym momencie udaje się nie reagować na prowokacje i robić wszystko by zjednoczyć społeczeństwo ukraińskie i walczyć o integralność terytorialną - podkreśla ambasador Ukrainy. - Jednak gdy nie będzie innego wyjścia niż bronić ojczyzny, wtedy Ukraińcy staną z bronią - zapewnia. Jego zdaniem obecny rząd stara się zagwarantować wszystkim mieszkańcom Ukrainy, także tym nastawionym prorosyjsko, by nie czuli się w żaden sposób dyskryminowani.
Mówiąc o swoim stosunku do Wiktora Janukowycza, przyznał, że jego lojalność wobec ówczesnego prezydenta została zachwiana po odrzuceniu przez rząd w Kijowie umowy stowarzyszeniowej z Unią Europejską.
O sytuacji na Ukrainie - tu czytaj więcej>>>
Z ambasadorem Ukrainy w Polsce rozmawiał Damian Kwiek.
mc