Logo Polskiego Radia
POSŁUCHAJ
Trójka
Artur Jaryczewski 10.07.2014

Co dalej z klauzulą sumienia? Burza wokół profesora Chazana

"Wracamy do średniowiecza", "nie można odłączyć sumienia". Marek Balt i Andrzej Dera mówili w radiowej Trójce o sporze, który w ostatnim czasie rozgrzał polską służbę zdrowia.
Zdjęcie ilustracyjneZdjęcie ilustracyjneGlow Images/East News

SLD chce zmiany przepisów o klauzuli sumienia. Sojusz proponuje, by lekarze nie mogli się na nią powoływać na przykład przy wypisywaniu recept i skierowań na badania. Politycy Twojego Ruchu idą dalej i przekonują, że klauzulę trzeba zlikwidować. A minister zdrowia komentuje, że debata na temat ewentualnych zmian jest potrzebna, ale też zastrzega, że najważniejsze jest teraz przestrzeganie tego prawa, które dziś obowiązuje. Dyskusja ma związek ze sprawą profesora Bogdana Chazana, odwołanego z funkcji dyrektora warszawskiego szpitala św. Rodziny. Ginekolog odmówił pacjentce aborcji i nie wskazał innego lekarza gotowego się tego podjąć.

Marek Balt mówił w Trójce, że SLD zamierza doprowadzić do nowelizacji dwóch ustaw: o Narodowym Funduszu Zdrowia i o zawodzie lekarza. - W tych ustawach chcielibyśmy, żeby przywrócić zapisy, które  obowiązywały wtedy, kiedy rządził Sojusz Lewicy Demokratycznej. Mianowicie, jeżeli szpital nie ma lekarzy, którzy wykonywaliby odpowiednie procedury, to podpisuje umowę z zewnętrzną firmą, być może z innym szpitalem, w którym te procedury, których lekarze powołując się na klauzulę sumienia nie chcą wykonywać, będą realizowane. Wtedy nie ma problemu, że lekarz musi wskazywać innego medyka. Jeżeli szpital nie ma takiej umowy, to wtedy nie dostaje kontraktu - podkreślił poseł Sojuszu.

- To jest skandal, że w publicznych szpitalach obywatele nie mogą liczyć na opiekę zdrowotną zgodną z ich oczekiwaniami i zgodną z obowiązującym prawem - zaznaczył. Gość "Pulsu Trójki" uważa, że skandalem jest także to, że lekarze powołując się na klauzulę sumienia nie chcą wypisywać recept. Balt przypomniał, że dokument podpisali także farmaceuci.  - Wracamy do średniowiecza, wracamy do państwa wyznaniowego - dodał.

Postulaty SLD krytykuje Andrzej Dera. Polityk Solidarnej Polski mówił w radiowej Trójce, że podstawową rolą lekarza jest dbanie o zdrowie pacjenta i ratowanie życia. - Nie może lekarz świadomie wypisywać środków, które zdrowie rujnują. (…) Nie chodzi tu o leki, które ratują zdrowie i życie, tylko chodzi o wypisywanie środków antykoncepcyjnych. Mówimy tu o tych środkach, które niszczą zdrowie kobiety. Lekarz, według SLD, nie ma mieć żadnych skrupułów i mówić: "jeżeli ktoś chce sobie rujnować życie, to lekarz ma mu wypisać" - podkreślił poseł SP.

Więcej interesujących dyskusji znaleźć można na stronach audycji  "Salon polityczny Trójki", "Komentatorzy", "Puls Trójki" i "Śniadanie w Trójce".

Zdaniem Dery klauzula sumienia jest "bardzo ważną rzeczą". - Powinniśmy mieć sumienie w swoich działaniach. Nie można sumienia odłączyć od naszej codziennej działalności. Klauzula dotyczy takich rzeczy, jak aborcja. Czym jest aborcja? To jest zabicie dziecka w łonie matki. Lekarz ma prawo odmówić zabijania drugiego człowieka i co do tego chyba nie ma najmniejszej wątpliwości - zaznaczył.

Rozmawiał Marcin Zaborski.

(aj/mp)