Logo Polskiego Radia
POSŁUCHAJ
Trójka
Artur Jaryczewski 17.01.2015

Rząd powinien ratować frankowiczów? Politycy podzieleni

Zamieszanie wokół kursu franka szwajcarskiego trwa. Politycy goszczący w "Śniadaniu w Trójce" nie byli zgodni co do tego, czy rząd powinien pomóc osobom, które mają kredyty we frankach.
W czwartek szwajcarska waluta kosztowała nawet ponad 5 złotychW czwartek szwajcarska waluta kosztowała nawet ponad 5 złotych PAP/Adam Warżawa

PiS uważa, że rząd powinien zareagować na wzrost kursu franka i pomóc tym, którzy wzięli kredyty w tej walucie. Chodzi o to, by umożliwić im złożenie wobec banków oświadczenia woli, że będą spłacać zadłużenie po kursie z 14 stycznia 2015 roku. - Trzeba pomagać frankowiczom, ale nie kosztem pozostałych podatników, nie kosztem budżetu państwa, to jest rola rządu. W tej sprawie rząd pani Ewy Kopacz znowu milczy. Daliśmy propozycję rozwiązania tego problemu, ale rządzący milczą - mówił w radiowej Trójce Mariusz Błaszczak z Prawa i Sprawiedliwości.

Platforma Obywatelska odpiera zarzuty PiS. Rafał Grupiński z PO uważa, że rząd dużo zrobił dla osób zaciągających kredyty w obcej walucie. - W okresie pierwszej fazy kryzysu światowego na przełomie 2008 i 2009 roku wprowadziliśmy sporo zmian m.in. pojawiły się liczne narzędzia pozwalające przytrzymać takie ostre wahania kursów w negocjacjach z bankami. Narzędzia są, trzeba je negocjować indywidualnie z bankami - zaznaczył poseł Platformy.

Henryk Wujec uważa, że nie można obarczać kosztami tylko kredytobiorców. - Banki też muszą ponosić jakąś odpowiedzialność. Nie może być tak, żeby kredytobiorca pozostał sam, bo on jest w pewnym sensie ofiarą. On jest w potrzebie, musi wziąć ten kredyt w celach bytowych i bierze go w dobrej wierze. Fachowiec jest po drugiej stronie, więc ten fachowiec współodpowiedzialność też musi ponosić - podkreślił doradca prezydenta Bronisława Komorowskiego.

Zdaniem Jarosława Gowina - rząd powinien szukać rozwiązania, aby pomóc osobom, które wzięły kredyt we frankach. - Jestem gospodarczym liberałem. Uważam, że jak toś pożycza pieniądze to powinien je zwracać. Ale jestem też politycznym realistą. Jeżeli problem zdolności do spłaty długu dotyczy garstki osób, to mówi się: "Sorry Winnetou, negocjuj indywidualnie z bankami". Ale jeżeli ten sam problem dotyczy 500 tysięcy rodzin, czyli 2 milionów Polaków, to tutaj niestety, czy nam się to podoba czy nie - otwiera się przestrzeń do działania dla państwa - zaznaczył polityk Sprawiedliwej Polski.

- Ogłaszanie sztucznego kursu franka, to by był bolszewizm najczystszej wody. Jestem przeciwko temu - podkreślił Jerzy Wenderlich. - Ale z drugiej strony banki w Polsce są bogate, banki mają pieniądze i dziwię się, że jeszcze do tej pory Komisja Nadzoru Finansowego nie wskazała pewnych kierunków, nie zainspirowała banków, jak pomóc tym nieszczęśnikom. Tych ludzi nie można zostawiać do końca samych - dodał poseł Sojuszu Lewicy Demokratycznej.

Andrzej Rozenek powiedział w radiowej Trójce, że sam zaciągnął kilka lat temu kredyt we frankach. - Każdy jest dorosłym człowiekiem, każdy decyduje sam o sobie. Jeżeli miał wybór i skorzystał z takiej drogi a nie innej, to ponosi tego konsekwencje. Jedyne, co państwo może tutaj zrobić, to patrzeć na ręce bankom, żeby banki nie wykorzystały tej sytuacji do łupienia swoich klientów - zaznaczył polityk Twojego Ruchu.

Więcej interesujących dyskusji znaleźć można na stronach audycji "Salon polityczny Trójki", "Komentatorzy" "Puls Trójki" i "Śniadanie w Trójce".

Zdaniem Jarosława Kalinowskiego nie należy podejmować zbyt pochopnych kroków. - Gdyby to, co dzisiaj mamy się utrzymało, to podejrzewam, że byłaby to katastrofa dla większości osób, które mają kredyt we frankach. Ale nie można podejmować nerwowych ruchów, tylko trzeba poczekać, obserwować co się będzie działo i zastanawiać się w gronie ekspertów jakie działania podjąć gdyby sytuacja się nie unormowała - dodał europoseł Polskiego Stronnictwa Ludowego.

W Polsce blisko 530 tysięcy osób ma kredyty we frankach szwajcarskich. Po czwartkowej decyzji banku centralnego Szwajcarii raty poszły w górę o blisko 20 procent, czasami nawet więcej.

Goście radiowej Trójki mówili także o proteście górników oraz o przyszłorocznych wyborach prezydenckich.

***

Tytuł audycji: Śniadanie w Trójce

Prowadził: Beata Michniewicz

Goście: Jarosław Gowin (Sprawiedliwa Polska), Henryk Wujec (kancelaria prezydenta), Rafał Grupiński (PO), Mariusz Błaszczak (PiS), Jarosław Kalinowski (PSL), Andrzej Rozenek (TR), Jerzy Wenderlich (SLD)

Data emisji: 17.01.2015

Godzina emisji: 9.09

aj