Rozmówczyni Pawła Lisickiego, komentując przemówienie Andrzeja Dudy w Sejmie, mówiła, że prezydent po ostatnich wyborach dobrze wyczuł nastroje społeczne.
Andrzej Duda: proszę, żeby język debaty nie był radykalny, ale był językiem szacunku
– To były wybory, które odznaczały się rekordową frekwencją i rekordowym poparciem dla partii rządzącej. Do tej pory w historii Polski takiego poparcia nie miała żadna partia ani żaden rząd – przypomniała Joanna Lichocka.
Posłanka PiS dodała, że w tej kampanii było widać, że ludzie nie chcą kontynuowania "taktyki totalnej opozycji, czyli totalnej agresji i nienawiści". – To było również widoczne w wystąpieniach polityków opozycji. Przedstawiciele Lewicy i PSL zadeklarowali poparcie dla marszałek Elżbiety Witek – zauważyła.
Więcej ważnych informacji i komentarzy znaleźć można na stronach audycji "Salon polityczny Trójki", "Puls Trójki" i "Śniadanie w Trójce".
Zdaniem Joanny Lichockiej takie podejście części opozycji jest kłopotliwe dla Platformy Obywatelskiej. – Ta partia została w swojej agresji osamotniona, przynajmniej jeśli chodzi o Sejm – oceniła.
"Prezydent wyczuł nastroje"
Natomiast prezydent, kontynuowała posłanka, pokazał się jako polityk bardzo dobrze wyczuwający nastroje, ale też mówiący po prostu jak jest.
– Mówiący o potrzebie wspólnego działania nad najważniejszymi sprawami Polski. Odwołujący się do naszych autorytetów, do tego, co wydarzyło się najpiękniejszego w naszej polityce. Również do naszej tradycji, otwartości, tolerancji. To było ważne przypomnienie – oceniła Joanna Lichocka.
Zapraszamy do wysłuchania całej rozmowy, w której posłanka odniosła się także do sejmowego wystąpienia marszałka seniora Antoniego Macierewicza.
***
Tytuł audycji: Salon polityczny Trójki
Prowadzi: Paweł Lisicki
Gość: Joanna Lichocka (posłanka Prawa i Sprawiedliwości)
Data emisji: 13.11.2019
Godzina emisji: 8.13
pkur/ml