O Halloween jako cichej promocji satanizmu napisał w liście do wiernych arcybiskup Andrzej Dzięga. Natomiast Kuria Warszawska zwróciła uwagę, że w formie zabawy promuje się zwyczaje okultystyczne.
Prof. Paweł Łuków uważa, że strzelanie z wielkich dział religijnych za bardzo nobilituje coś, co jest mniej lub bardziej mądrą zabawą. - Może się podobać lub nie, ale nazywanie jej satanizmem i pogaństwem to przesada - powiedział Łuków.
Przypomniał, że wiele z naszej obyczajowości i obrzędowości to nakładanie się kolejnych warstw. Że różne znaczenie przypisujemy obyczajom, które są mniej lub bardziej starożytne. - Nie traktowałbym tego jako istotny argument - podkreślił Łuków.
Z tym, że religia nie tylko chrześcijańska przejmuje stare święta i nadaje im nowe znaczenia zgadza się Tomasz Terlikowski. Dla niego najważniejszy zarzut przeciwko Halloween dotyczy jednak okultyzmu. - To jest świeto, które niesie niebezpieczne treści z punktu widzenia religijnego wychowania dzieci - podkreśla Terlikowski.
Tłumaczy, że Kościół próbuje powiedzieć swoim wiernym, że w tej niewinnej zabawie mogą kryć się elementy niebezpieczne dla rozwoju duchowego. - Trudno to zrobić inaczej niż wypowiadając się publicznie. Wskazując i nazywając te niebezpieczeństwa - powiedział Terlikowski.
Rozmawiał Damian Kwiek
tj