Logo Polskiego Radia
POSŁUCHAJ
Trójka
Szymon Gebert 14.11.2012

Kuźniar o budżecie UE: nie wiemy z czym wylądujemy

Gość "Salonu politycznego Trójki" tłumaczył zawiłości unijnego budżetu dowodząc m.in., że cięcia w wydatkach na rolnictwo to nic złego.
Kuźniar o budżecie UE: nie wiemy z czym wylądujemyPolskie Radio

W nocy z wtorku na środę przewodniczący Rady Europejskiej przedstawił nową propozycję unijnego budżetu, nieco lepszą dla Polski od tej, którą przedstawiła wcześniej cypryjska prezydencja. Zdaniem prezydenckiego doradcy do spraw międzynarodowych to dobra propozycja, ale ostrzegał przed zbytnim przywiązywaniem się do tej, czy którejkolwiek innej przedstawionej przed szczytem. - Tego nie da się do końca policzyć, dlatego że nie wiemy z czym wylądujemy na koniec najbliższego szczytu - mówił Roman Kuźniar.

- Mam wrażenie, że mamy do czynienia z cichym porozumieniem między Wielką Brytanią a największymi płatnikami netto, dlatego że oni uzyskali fantastyczną dźwignię nacisku na Polskę - powiedział w Trójce. Profesor Kuźniar zwrócił uwagę na dodatkowy czynnik istotny dla Polski w nadchodzącym budżecie. - To być może ostatni budżet UE tego rodzaju - powiedział, wyjaśniając, że niemal na pewno następny budżet będzie już podzielony pomiędzy kraje strefy euro i takie kraje jak Polska.

W Polsce Donald Tusk mówił o "wywalczeniu" 300 mld złotych, niektórzy o 400, a inni wręcz o prawie 500 miliardach. Czego na prawdę powinniśmy oczekiwać? - Łatwo licytować w górę. To tak, jak kiedyś minister Rokita wsadził premiera na wysokiego konia, mówiąc „Nicea albo śmierć” i premier musiał spaść. To jest tego samego rodzaju zagranie - uważa Kuźniar. Jego zdaniem opozycja może krytykować rząd za, jeśli do tego dojdzie, zaakceptowanie cięć w budżecie na rolnictwo, ale będzie się to działo z powodów politycznych. - Zawyją z doraźnych, politycznych, koniunkturalnych względów, natomiast nie będzie to miało nic wspólnego z interesem kraju – mówił prezydencki doradca.

Rozmawiała Beata Michniewicz