Logo Polskiego Radia
POSŁUCHAJ
Trójka
Ewa Dryhusz 27.11.2012

Uczymy się wolności słowa

- Brakuje presji społecznej, by piętnować publicznie chamstwo, a wręcz przeciwnie chamstwo jest nobilitowane, zarówno w rzeczywistości jak i w języku. Nie ma pozytywnych wzorców - mówi Piotr Tymochowicz, specjalista ds. wizerunku i marketingu politycznego.
Uczymy się wolności słowaGlow Images/East News

Wypowiedzi reżysera Grzegorza Brauna o strzelaniu do dziennikarzy zbulwersowały wszystkich. Ale nie są to jedyne słowa, które w przestrzeni publicznej padają i niosą w swej treści nienawiść oraz nietolerancję. Od dłuższego już czasu politycy przerzucają się coraz to nowymi zarzutami i obelgami. Przenosi się to na działaczy społecznych i zwykłych obywateli. Ten, kto jest inny, kto myśli inaczej, jest naszym wrogiem.

- Agresja słowna jest zawsze przejawem frustracji. Transformacja ustrojowa się dokonała, a teraz zaczynamy konsumować jej skutki, czyli nierówności społeczne, kryzysy, napięcia i ludzie to źle znoszą - opowiada prof. Maciej Mrozowski z UW i SWPS. Medioznawca wskazuje, że w każdym kraju, jeżeli jest wolność słowa, muszą być także granice, w tym ustawowe. - Toczy się dyskusja nad nowelizacją kodeksu karnego, która by rozszerzyła możliwość ścigania ludzi za podsycanie do nienawiści - zaznacza gość Ernesta Zozunia.

Ryba psuje się od głowy

Piotr Tymochowicz, specjalista ds. wizerunku i marketingu politycznego, podkreśla, że rozważania kto zaczął "mowę nienawiści" nie mają sensu i nie są godne dojrzałego człowieka. - Nie obwiniałbym też polityków, poniekąd politycy to jesteśmy my odbici w lustrze. Źródeł należy szukać w samym języku, w mentalności - mówi gość Trójki.

Ekspert przywołuje analizy prof. Annusewicza, z których wynika, że w języku polskim mamy 592 określenia jak czynić zło w stosunku do drugiego człowieka i tylko 120 określeń jak czynić dobrze. Statystyki pokazują, że zajmujemy przedostatnie miejsce przed językiem arabskim. - Mamy w języku polskim 196 określeń na negatywny stan umysły i tylko 6 określeń na pozytywny stan umysłu. Mamy język koszmarny, zachęcający do obrzucania się nawzajem błotem - mówi Piotr Tymochowicz.

Prof. Maciej Mrozowski zwraca uwagę, że wszystkie społeczeństwa zachodnie, które podziwiamy, uczyły się wolności słowa, też przekraczały wszelkie granice, widziały zło, które wynika z nadużycia wolności i odczuwały pewien niesmak z tego powodu. - Jesteśmy na etapie uczenia się tego. Mam nadzieję, że efektem tej nauki nie będzie zobojętnienie jako reakcja obronna, a granice i reguły przyzwoitości zostaną wypracowane - podsumowuje prof. Mrozowski.

Czy język nienawiści zdominował nasze życie publiczne? Wysłuchaj całej audycji, w której wypowiadali się także słuchacze Trójki i goście: Stefan Niesiołowski (PO); Jolanta Szczypińska (PiS); Andrzej Rozenek (Ruch Palikota) i Tadeusz Iwiński (SLD).