Przed "La Scalą" kataryniarz kręci korbką wydobywając z katarynki niemiłosierne hałasy. To ma być niby "La donna è mobile"… Verdi nie wytrzymał. Podchodzi i ... Ręce mu opadły. Wzdycha tylko ciężko.
"Jak mam interpretować Twą niebiańską muzykę, Mistrzu?!" – woła kataryniarz zachwycony tym, że sam Verdi zwrócił na niego uwagę. Verdi macha ręką i rzuca na odchodnem: "Przede wszystkim wolniej!"
Następnego dnia kataryniarz znów tam stoi. Nadchodzi Verdi. Kataryniarz rzeczywiście gra wolniej. Poza tym w jego "interpretacji" nic się jednak nie zmieniło. A jednak otacza go zbity tłum. Verdi zaciekawiony podchodzi i widzi kartkę przyczepioną do katarynki.
Napis wielkimi kulfonami głosi:
"Uczeń Verdiego".
Ten to potrafił zadbać o siebie.
A my?
Potrafimy?
Zapraszamy do wysłuchania audycji Dariusza Bugalskiego.
"Tróki pod Księżycem" można słuchać w nocy z czwartku na piątek między północą a drugą,