W Stambule w Muzeum SakipSabaci zainaugurowano wystawę "Dalekie sąsiedztwo - bliskie wspomnienia. 600 lat kontaktów polsko-tureckich". Na ekspozycji znalazło się blisko 400 eksponatów z 30 polskich muzeów, kolekcji prywatnych, kościołów i bibliotek.
- Staraliśmy się pokazać rzeczy najważniejsze i atrakcyjne wizualnie - mówi Agnieszka Morawińska, dyrektor Muzeum Narodowego w Warszawie. Na wystawie znalazły się m.in. tkaniny, które stanowiły nieodzowny element polskiej garderoby i wnętrz, dokumenty, części uzbrojenia i oporządzenia konnego.
Stambuł: Kloss i Bond nie mogli się spotkać na Krytym Bazarze >>>
Dyrektor przyznaje, że co jakiś czas trzeba przypominać ślady kultury tureckiej w Polsce, które w miarę upływu lat się zacierają. Pasy kontuszowe, polski kostium, picie kawy, ciastko bajaderka, tulipany, goździki, to tylko niektóre z artefaktów kultury, wiążące nas z Turcją. - To, co przybliża nam Turcję, to literatura turecka, która pojawia się w Polsce. Sporo osób lubi Orhana Pamuka i Elif Safak, więc myślę, że w ten sposób kultura turecka do nas ciągle dociera - wyjaśnia dyrektor MN.
Nie tylko Pamuk - literatura turecka znów na polskich półkach >>>
Wydarzenia sprzed roku w tureckim parku Gezi pokazały jak silny jest nurt sztuki alternatywnej, w której prym wiedzie muzyka. Jak podkreśla prowadząca program, artyści nie porzucają tradycji, a dbają o nią, jednocześnie buntując się przeciwko władzy. Na ten temat rozmawialiśmy z Januszem Szprotem, który od ponad 20 lat mieszka w Ankarze, gdzie wykłada muzykologię. Znany polski jazzman jest również zaangażowany w życie kulturalne Turcji.
Ensamble Sarband - polsko-tureckie spotkanie głosów i światów >>>
- Turcy bardzo pielęgnują tradycję, bo jest ona ich kluczem do tego, by w dobie internetu i postmodernizmu zachować swoją tożsamość. Charakterystyczną cechą muzyki tureckiej jest to, że Turcy są bardzo otwarci na wszystkie wpływy, zarówno ze wschodu i zachodu, zachowując przy tym za wszelką cenę oryginalność - mówi Michałowi Żakowskiemu znawca współczesnej kultury tureckiej, Janusz Szprot. Jak dodaje, powtarzają w ten sposób to, co się działo w historii ich kultury od wieków.
- W parku Gezi młodzi ludzie chcieli pokazać, że nie odpowiada im mainstream, ani imperializm kulturalny. Myślę, że w kulturze zachodu nie ma już takiej sytuacji, kiedy istnieje coś takiego jak bunt czy pokazanie jakiegoś alternatywnego sposobu na przeżywanie świata, na styl życia, na myślenie o kulturze czy tworzenie, a w Turcji to się dzieje - podkreśla muzykolog.
Błękitny Meczet i Hagia Sofia - historia świątyń >>>
Czy Turcja w czasach, gdy mówi się o niej jako o potędze gospodarczej zaczyna czuć się bardzo dobrze w świecie sztuki współczesnej i awangardowej? Posłuchaj całej audycji.
Audycję "Magazyn sztuk wszelkich" poprowadziła Anna Stempniak.
sm