Major Dariusz Aleksandrowicz, rzecznik Biura Ochrony Rządu, powiedział w "Sygnałach Dnia", że wyprawa to inicjatywa samych funkcjonariuszy, którzy w ten sposób chcą uczcić pamięć swoich kolegów, chcą zapalić znicze na miejscu katastrofy.
- Wybrano motocykle, ponieważ większość z tych, którzy zginęli była miłośnikami sportów motorowych - wyjasnia rzecznik. Ale do Smoleńska jadę nie tylko funkcjonariusze. Wśród uczestników eskapady są też przyjaciele BOR-owców, którzy zginęli.
Wyprawa ma potrwać do 20 sierpnia. Honorowy patronat nad wyjazdem objął szef Biura gen. Marian Janicki.
10 kwietnia 2010 roku pod Smoleńskiem rozbił się samolot Tu-154 wiozący polską delegację na obchody 70. rocznicy zbrodni katyńskiej. Zginęło 96 osób, w tym prezydent Lech Kaczyński i jego żona. Wśród ofiar było 9 funkcjonariuszy BOR - płk Jarosław Florczak, mjr. Dariusz Michałowski, kpt. Paweł Janeczek, ppor. Agnieszka Pogródka–Węcławek, por. Piotr Nosek, ppor. Artur Francuz, ppor. Jacek Surówka, ppor. Paweł Krajewski, ppor. Marek Uleryk.
(ag)
Krzysztof Grzesiowski: Major Dariusz Aleksandrowicz jest przy naszym wozie transmisyjnym. Dzień dobry, panie majorze.
Mjr Dariusz Aleksandrowicz: Dzień dobry panu, dzień dobry państwu.
K.G.: Dziś grupa funkcjonariuszy BOR-u, a także przyjaciół tych, którzy polegli w katastrofie pod Smoleńskiem, wyrusza do Katynia. Skąd ten pomysł?
D.A.: Tak, była to inicjatywa kolegów, którzy bardzo dobrze znali zmarłych funkcjonariuszy. Niejednokrotnie bardzo często dziennikarze zadawali pytania po tragedii smoleńskiej, kim byli funkcjonariusze, co robili, jakie mieli pasje, i wśród tych wszystkich odpowiedzi przewijała się głównie pasja motoryzacyjna i sportowa. Stąd pomysł uczczenia ich pamięci rajdem motorowym.
K.G.: A 25 motocykli to 25 osób?
D.A.: Osób będzie trochę więcej, dlatego że oprócz motorów jedzie jeszcze samochód techniczny, ludzie, którzy pomagają organizować rajd.
K.G.: Kiedy dojadą do Katynia?
D.A.: Do Smoleńska wyprawa dojedzie jutro w ciągu dnia. Plan jest taki, żeby o godzinie 8.41 złożyć wieniec na lotnisku smoleńskim, po czym nastąpi przejazd przez groby katyńskie i powrót do Polski.
K.G.: Honorowy patronat nad tym wyjazdem objął szef Biura, generał Marian Janicki. To prawda?
D.A.: Tak, jest to prawda. Funkcjonariusze zwrócili się z prośbą do szefa o pomoc w organizacji tego rajdu. Szef objął honorowym patronatem cały rajd i pomógł załatwić wszelkie formalności czy też zapewnić pilotaż na terenie Polski i krajów, przez które będą przejeżdżać motocykliści.
K.G.: Panie majorze, a pan też będzie jechał?
D.A.: No niestety, obowiązki służbowe nie pozwalają mi na to, ale może za rok, bo mamy nadzieję, że ta inicjatywa będzie co rok powielana.
K.G.: 25 motocykli funkcjonariuszy Biura Ochrony Rządu i przyjaciele tych, którzy... tej dziewiątki, która zginęła w katastrofie pod Smoleńskiem. Dziękujemy bardzo. Major Dariusz Aleksandrowicz, rzecznik Biura Ochrony Rządu, w Sygnałach Dnia.
D.A.: Dziękuję, do widzenia.
(J.M.)