Dawno temu Skaldowie śpiewali, że przed wiejskim listonoszem trzeba zdjąć kapelusz w uznaniu jego trudu. Od tamtego czasu nic się nie zmieniło. Każdy wiejski listonosz musi sie najeździć, żeby rozwieźć pocztę. W lecie jest łatwiej, bo można pojeździć na rowerze. Ale zimą, kiedy zaspy po kolana.
Śnieg, lód i błoto również przestały być straszne wiejskiej listonoszce Dorocie Załęskiej, kiedy z roweru przesiadła się na ...czterokołowego quada. Równie łatwo teraz pokonuje nieodśnieżone wiejskie drogi czy zawiane pola.
Dorota Załęska ze Świętajna koło Szczytna jest najprawdopodobniej pierwszym i jedynym w Polsce listonoszem, który korzysta z takiego środka transportu. Służbowo zaczęła nim jeździć po świętach Bożego Narodzenia. Quad jest własnością pani Doroty. Urząd pocztowy w Świętajnie pokrywa koszty eksploatacji pojazdu i zwraca za benzynę. Listonoszka zamierza z niego korzystać do wiosny, później przesiądzie się z powrotem na swój rower, z dodatkowymi kółkami i koszykiem na przesyłki.
Pani Dorocie towarzyszy w pracy pies Pocztex. Stawia się pilnie około godz. 8:00 na służbę, którą kończy o 16:00. Potem idzie gdzieś nocować. Gdzie, tego nie wie nikt. - Ale za dnia on mnie pilnuje i warczy, kiedy ktoś za blisko podejdzie - mówi pani Dorota w "Sygnałach Dnia". Pocztex, Puszek lub Poczci, bo tak na psa wołają, biega za quadem. Bo w pojeździe nie ma dla niego miejsca.
(ag)
Aby wysłuchać całej rozmowy, wystarczy kliknąć "Quad pani listonosz" w boksie "Posłuchaj" w ramce po prawej stronie.
"Sygnałów Dnia" można słuchać w dni powszednie od godz. 6:00.