80-letni emeryt z Warszawy skarży do sądu dwa banki i żąda 15 tysięcy złotych odszkodowania. W trakcie załatwiania sprawy w banku poczuł pilną potrzebę skorzystania z toalety. W dwóch placówkach odmówiono mu dostępu do WC.
Emeryt, były powstaniec warszawski i inżynier budownictwa uznał, że poniósł straty moralne. Bo nie wytrzymał. Stołeczne placówki nie poczuwają się do winy, choć w świetle prawa każdy budynek użyteczności publicznej powinien mieć ogólnie dostępną toaletę.
Nasz reporter Piotr Krysztofiak sprawdził, jak z dostępnością do toalet jest w łódzkich bankach. I zdał relację w "Sygnałach Dnia". Okazuje się, że jest podobnie jak w Warszawie.
Kierownictwo banków na szczeblu regionalnym twierdzi, że nie ma problemu z toaletami. Jeśli klient poprosi, to może skorzystać. Ale rzeczywistość widziana ze szczebla centrali jest różna od tego, co niesie życie. Bo w praktyce bywa z tym różnie.
Kierownicy łódzkich placówek bankowych zazwyczaj odmawiają klientom pozwolenia na skorzystanie z toalety. Twierdzą, że wprawdzie są specjalistami od przelewów, ale tych finansowych. Klientów z innymi przelewami odsyłają do publicznych szaletów. Zaś klienci przyznają, że czasami dobrze by było móc skorzystać z toalety. Nawet w banku.
(ag)
Aby wysłuchać całej relacji, wystarczy kliknąć "WC w banku" w boksie "Posłuchaj" w ramce po prawej stronie.
"Sygnałów Dnia" można słuchać w dni powszednie od godz. 6:00.