Kamila Skolimowska zmarła w wieku 27 lat na zgrupowaniu kadry w Portugalii. Mija dwa lata od śmierci naszej najmłodszej olimpijskiej mistrzyni w rzucie młotem.
Jednak pamięć o niej trwa. Kilka tygodni temu powstała fundacja nazwana jej imieniem, która jest przedłużeniem funduszu utworzonego ze środków uzyskanych ze sprzedaży za 200 tys. złotych medalu zdobytego przez Kamilę na olimpiadzie w Sydney.
Fundacja do tej pory pomogła 36 osobom.– Pomagaliśmy sportowcom przy różnego rodzaju zabiegach, chorobach, kontuzjach, rehabilitacji - opowiada ojciec Kamili - Robert Skolimowski.
Pomoc możliwa jest także dzięki środkom pozyskiwanym ze sprzedaży pamiątek, które sportowcy przekazują na rzecz Fundacji. Jednym z darczyńców jest wicemistrz olimpijskiw rzucie dyskiem - Piotr Małachowski. Na rzecz Fundacji podarował on statuetkę, którą otrzymał za zwycięstwo w "diamentowej lidze”. - Oprócz medalu olimpijskiego jest to najbardziej cenna dla mnie pamiątka, która oddałem na licytację na Fundację Kamili. Jest to jedyna statuetka w Polsce – mówi Małachowski, który prywatnie przyjaźnił się z Kamilą.
Sportowcy chętnie pomagają Fundacji, bo jak mówią w tym zawodzie nigdy nic nie wiadomo i może kiedyś sami także będą potrzebowali pomocy.
Celem Fundacji Kamili Skolimowskiej jest także pielęgnowanie pamięci o niej.- Chcielibyśmy zorganizować memoriał Kamili – mówi Robert Skolimowski. W planach jest także wydanie książki. - To nie ma być książka biograficzna, ale książka, która pokaże jak na prawdę wygląda życie sportowca - zdradził szczegóły ojciec Kamili.
Więcej informacji na temat działalności Fundacji im. Kamili Skolimowskiej na stronie www.medalkamili.pl.
(mb)
Aby wysłuchać materiału na ten temat, wystarczy kliknąć "Fundacja” w boksie "Posłuchaj" w ramce po prawej stronie.
"Sygnałów Dnia" można słuchać w dni powszednie od godz. 6:00.