Zdaniem Mariusza Błaszczaka, przewodniczącego klubu parlamentarnego PiS, jest to kwestia bulwersująca, dlatego PO powinna pokazać dobrą wolę i pozwolić na powstanie komisji śledczej do jej zbadania.
W "Sygnałach Dnia" zaznaczył, że rządzący wolą tę sprawę zamieść pod dywan, tak jak to miało miejsce w przypadku afery hazardowej. Wyraził zdziwienie, że inne partie polityczne w Polsce nie popierają wyjaśnienia tej sprawy.
- Mariusz Kamiński, już kiedy został zdymisjonowany, zwrócił się do prokuratora generalnego Andrzeja Seremeta w dwóch pismach, oczekiwał na odpowiedź, ona jednak nie nadchodziła. W związku z tym zdecydował się przedstawić sprawę opinii publicznej – tłumaczył gość radiowej Jedynki.
Mariusz Błaszczak przypomniał, że prokurator generalny w jednym z wywiadów przyznał, że były zeznania obciążające Mirosława Drzewieckiego za używanie narkotyków. Ta sprawa jednak uległa przedawnieniu.
Przewodniczący klubu parlamentarnego PiS zasugerował, że prokurator generalny może obawiać się o swoje odwołanie i dlatego nie chce się zająć sprawą podejrzanego finansowania PO. Przywołał relacje mediów, które utrzymują, że już od ponad miesiąca na biurku premiera Donalda Tuska leży sprawozdanie z jego działalności.
(pp)
Rozmawiał Henryk Szrubarz
Pełny tekst rozmowy do przeczytania
Aby wysłuchać całej rozmowy, wystarczy wybrać "Mariusz Błaszczak" w boksie "Posłuchaj" w ramce po prawej stronie. Tam również nagranie wideo rozmowy.
"Sygnałów Dnia" można słuchać w dni powszednie od godz. 6:00