Prawo i Sprawiedliwość jest zadowolone z orzeczenia Trybunału Konstytucyjnego, który uznał wczoraj, że dwudniowe głosowanie oraz zakaz używania w kampanii wyborczej spotów telewizyjnych i bilbordów są niezgodne z konstytucją. Za zgodne z ustawą zasadniczą Trybunał uznał natomiast zmiany w ordynacji, wprowadzające m.in. jednomandatowe okręgi w wyborach do Senatu.
Poseł Wojciech Szarama z PiS ocenia, że w wyniku zamieszania wokół legalności spotów wyborczych i bilbordów nadchodząca kampania będzie droższa. A to dlatego, że nie można było wcześniej zarezerwować bilbordów i przygotować filmów. Teraz agencje reklamowe będą chciały wykorzystać sytuację i zażądają więcej pieniędzy, gdyż kampania będzie bardzo krótka. Prezydent nie ogłosił oficjalnie terminu wyborów, ale mówił, że rozpisze je na 9 października.
>>>Pełny tekst rozmowy
Polityk podkreśla w "Sygnałach Dnia", że jednomandatowe okręgi w wyborach do Senatu to będzie sprawdzian dla polskiego parlamentaryzmu i polskiej demokracji. Gość Jedynki zwraca uwagę, że okręgi będą podzielone nierówno. W jednych senatora będzie wybierało pół miliona wyborców, w innych zaledwie 200 tysięcy. – W tych małych okręgach w wypadku niskiej frekwencji senatorem może zostać osoba, która, robiąc na stosunkowo małym obszarze dużą kampanię, angażując w to duże środki, zdobędzie mandat – mówi poseł.
Zdaniem Szaramy wybory do Senatu będą testem dla polskiej demokracji, który pokaże, czy Polacy będą wybierać ludzi uczciwych i kompetentnych, czy popularnych, którzy wydali wiele pieniędzy na kampanię wyborczą. Polityk PiS widzi też plusy w utworzeniu jednomandatowych okręgów wyborczych. Takie rozwiązanie umożliwi dostanie się do Senatu osobom spoza największych partii.
Rozmawiał Krzysztof Grzesiowski.
(ag)