Logo Polskiego Radia
POSŁUCHAJ
Jedynka
Luiza Łuniewska 30.07.2011

Gdy psy podrożeją, będzie im lepiej (wideo)

Cezary Wyszyński (Fundacja VIVA): Problemu bezdomności zwierząt nie można rozwiązywać przez zabijanie – stąd projekt nowelizacji ustawy o ich ochronie.
Cezary Wyszyński w studiu JedynkiCezary Wyszyński w studiu Jedynki

Według nowelizowanej właśnie ustawy o ochronie praw zwierząt, każdy, kto napotka porzucone zwierzę, powinien zawiadomić odpowiednie służby. Myśliwi nie będą mogli już strzelać do błąkających się psów. Ten zapis budzi wiele kontrowersji.

– Ja nie widzę w nim nic kontrowersyjnego. Co nie znaczy, że nie dostrzegam problemu błąkających się zwierząt. Ale nie można ich karać za problem wygenerowany przez ludzi – mówi Cezary Wyszyński z Fundacji VIVA Akcja dla zwierząt. Przyznaje, że np. bezpańskie psy zagryzają dzikie zwierzęta. – Ale myśliwi zabijają ich więcej – zauważa.

Zgodnie z ustawą zreformowany ma być także system schronisk dla bezdomnych zwierząt. – Obowiązki samorządu w tym względzie będą doprecyzowane. Gminy już nie będą mogły odstawiać zwierząt donikąd, a tylko i wyłącznie do schroniska. Miejmy nadzieję, że w ten sposób znikną komercyjne firmy, które bezdomne zwierzęta po prostu likwidowały – mówi gość "Sygnałów Dnia".

Nowelizacja wprowadza także zakaz sprzedaży zwierząt poza miejscami chowu. – W rezultacie psy i koty podrożeją, nie będzie już ich można kupić na targu za 10 zł – opowiada Wyszyński. Jego zdaniem sprawi to, że ludzie będą bardziej cenili zwierzęta i dogłębniej przemyślą decyzję o zakupie. W kwestii trzymania psów na uwięzi ustawa ma być kompromisem. Nie będzie można trzymać zwierzęcia uwiązanego na łańcuchu dłużej niż 12 godzin.

– Człowiek nie ma przyrodzonego prawa posiadania psa. Jeśli nie jest w stanie zapewnić mu odpowiednich warunków, powinien sobie kupić coś innego – uważa przedstawiciel Fundacji VIVA.

Jednocześnie zaostrzone mają być kary za okrutne traktowanie zwierząt. Zamiast 2 lat więzienia – trzy. Za znęcanie się nad zwierzętami będzie trzeba zapłacić nawet 100 tys. złotych. – Oczywiście taka wysoka grzywna ma być wprowadzona nie z myślą o rolnikach, którzy trzymają psy na łańcuchach, ale aby karać firmy. Dla nich obowiązująca dotychczas kwota 2.5 tys. zł nie robi wrażenia – tłumaczy Wyszyński.

Rozmawiał Henryk Szrubarz.

(lu)