Nie przejmuje się oskarżeniami o populizm. Mówi, że padają z ust ekonomistów, którzy wpędzili nas w kryzys. Bogusław Ziętek, szef Polskiej Partii Pracy, postuluje progresywny system podatkowy, przede wszystkim wprowadzenie kwoty wolnej od podatku do 15 tys. zł. - System musi brać pod uwagę zdolność płatniczą podatnika. Ludzie, którzy więcej zarabiają, powinni więcej oddawać do wspólnej kasy - tłumaczy.
Polska Partia Pracy jest za dynamiczną polityką społeczną, która motywuje najbiedniejszych do inwestowania w rozwój. - Z głodnych dzieci nie będzie dobrych obywateli - tłumaczy Ziętek. Jest także za skróceniem czasu pracy - podkreśla, że kiedyś pracowaliśmy 12, dziś powinniśmy 8. - Nie chodzi o długość pracy, tylko o jej efektywność - dodaje.
>>>Pełny zapis rozmowy
Zdaniem gościa "Sygnałów dnia" w Polsce dominuje system ultraliberalny, który nie jest jedynym, jaki zna świat.
- Rząd Platformy mnóstwo naobiecywał młodym, tymczasem z raportu ministra Boniego wynika, że są głównie zatrudniani na umowy śmieciowe - mówi lider PPP. Umowa śmieciowa, czyli np. o dzieło, na zlecenie czy nawet na czas określony, nie przewiduje zabezpieczenia emerytalnego, a często nawet ubezpieczenia chorobowego.
- Traci na tym nie tylko pracownik, lecz także my, ponieważ to oznacza nieopłacony ZUS i podatki. A pomyślmy, co będzie z tymi ludźmi, gdy osiągną wiek emerytalny? - przypomina.
Zdaniem Ziętka w ciągu 10 lat umowy śmieciowe rozprzestrzeniły się tak bardzo, że Polska jest w tej dziedzinie potęgą. - To wstyd, że taką formę zatrudnienia proponują instytucje rządowe i samorządowe czy np. telewizja publiczna. Firmy, które wygrywają milionowe przetargi, zatrudniają tylko własną sekretarkę - podkreśla. PPP proponuje zmiany w prawie, które by uniemożliwiły dalszy rozwój tego procederu. Zdaniem Ziętka obecna sytuacja jest nieuczciwa wobec pracodawców, którzy, zatrudniając ludzi na umowy kodeksowe, stają się mniej konkurencyjni.
Rozmawiali Wiesław Molak i Andrzej Żak.
(lu)