Jedne tyją, drugie zmieniają sierść - zwierzęta w warszawskim ogrodzie zoologicznym przygotowują się do zimy. - Jesień w zoo widać przede wszystkim po tym, że małpy się nudzą - śmieje się Andrzej Kruszewski, dyrektor warszawskiego zoo. Wszystko dlatego, że w zoo jest coraz mniej odwiedzających. Dyrektor zachęca, by mimo niesprzyjającej aury odwiedzać jego placówkę. Oczom uważnego obserwatora nie umkną też inne zmiany, np. niektóre ssaki zmieniają ubarwienie.
- Kłopot mamy ze zwierzętami z półkuli południowej. Dla nich jest teraz okres godowych i nic sobie nie robiąc z chłodów, chcą się rozmnażać - tłumaczy. Na szczęście w ptaszarniach i innych specjalistycznych pomieszczeniach dla egzotycznych zwierzaków dzięki specjalnemu systemowi można regulować temperaturę i długości dnia, czyli oświetlenie.
Dyrektor Kruszewski mówi, że - wbrew utartym przekonaniom - trudno wróżyć z zachowania zwierząt, jaka będzie zima: - Niedźwiedzie nie chcą iść spać, ale poprzednio mieliśmy zimę srogą i też nie chciały - opowiada.
(lu)