Prawie pewne jest, że tymczasowym szefem Sojuszu Lewicy Demokratycznej zostanie Leszek Miller. Polityk do końca trzymał wszystkich w niepewności. O tym, że jednak wystaruje, poinformował dopiero w czwartek. Na razie ma trzech kontrkandydatów. O przywództwo w partii ubiegać się będą: europosłanka Joanna Senyszyn, częstochowski poseł Marek Balt i Artur Hebda, były wiceszef Sojuszu.
Nad kandydowaniem o fotel szefa SLD wciąż zastanawia się Katarzyna Piekarska, która przyznała, że propozycję rozważa poważnie, bo chce stanąć w szranki z Leszkiem Millerem. – Kusi mnie starcie z Leszkiem Millerem, bo to jest starcie zupełnie innych życiorysów. Przyszliśmy z różnych miejsc, mamy różne emocje, ale z drugiej strony to jakoś Leszek Miller spowodował, że jestem po tej stornie sceny politycznej. To starcie byłoby na pewno interesujące – przyznaje Piekarska.
Nowy przewodniczący ma pełnić funkcję tmczasowo. W SLD mają się odbyć prawybory, a wyłonionego w ten sposób lidera zatwierdzi w czerwcu kongres Sojuszu Lewicy Demokratycznej.
(mb)