- Cała Europa się starzeje - przyznaje profesor Marek Okólski z Uniwersytetu Warszawskiego. Zwraca przy tym w radiowej Jedynce uwagę, że Polska jest w szczególnej sytuacji, bo oprócz tego, że jesteśmy coraz starszym społeczeństwem, to jeszcze nas ubywa.
Prof. Marek Okólski
Wyemigrowało sporo młodych Polaków, którzy są w wieku, w którym zakłada się rodziny. Ponadto nasze społeczeństwo charakteryzuje zjawisko falowania, czyli powtarzania się niżów i wyzów demograficznych. A właśnie teraz nastąpiło niekorzystne zjawisko. W wiek emerytalny wkraczają powojenne wyże, a w wiek dorosły niże. Przy rosnącej niechęci do posiadania dzieci zjawisko starzenia się społeczeństwa będzie więc u nas przebiegało szybciej niż w innych krajach Europy.
Już w 2060 roku będzie nas o siedem milionów mniej, a jednocześnie o sześć milionów przybędzie seniorów. Poza wzrostem urodzeń sytuację mogłaby poprawić imigracja. Ale Polska dla imigrantów nie jest atrakcyjna, pomijając już fakt, że stawia bariery administracyjne i prawne przed ewentualnymi chętnymi do osiedlenia się.
- Bez głębokich zmian w polityce społecznej i imigracyjnej, nie będzie poprawy stanu demograficznego - diagnozuje profesor w "Sygnałach dnia" .
Marek Okólski uważa za całkiem naturalną propozycję podniesienia wieku emerytalnego. Bo ludzie obecnie dłużej zachowują sprawność i dłużej żyją. Co oczywiście kłopotów demograficznych nie rozwiązuje.
Dzis początek II Kongresu Demograficznego, który zwołano pod hasłem "Polska w Europie - przyszłość demograficzna". O randze wydarzenia może świadczyć to, że w kongresie, oprócz wybitnych demografów, wezmą udział czołowi polscy politycy, w tym prezydent Bronisław Komorowski.
Rozmawiał Henryk Szrubarz.
(ag)