Galę uświetnił koncert śpiewających aktorów, którzy wystąpili ze spektaklem "Szpilmania". Śpiewali w nim piosenki Władysława Szpilmana.
- Dziś po gali nie ma już śladu, scena i widownia zostały rozebrane - mówi w "Leniwej niedzieli" Maria Szabłowska. Wraz z dyrektorek Teatru Polskiego Radia Januszem Kukułą zastanawiają się nad wyjątkowością festiwalu. - Może to, że jest wstęp na wszystkie przesłuchania jest bezpłatny, więc publiczność ma rzadką okazję zobaczenia za darmo najwybitniejszych polskich aktorów.
>>> Posłuchaj rozmowy z Januszem Kukułą
Jedną z aktorek, która występowała w "Szpilmanii" była Monika Węgiel. - Wyjątkowość tego spektaklu polega na tym, że udało się zebrać 12 aktorów, którzy dobrze spiewają i dobrze ze sobą brzmią - mówi Monika Węgiel.
>>> Rozmowa z Moniką Węgiel
Śpiewającą aktorką jest również Anna Czartoryska. Opowiada o swej płycie "Morfina". W Sopocie zaśpiewa piosenki z tej płyty. - Szukałam piosenek o nocy i tak powstała "Morfina" - wyjaśnia artystka.
>>> Posłuchaj rozmowy z Anną Czartoryską
Twórcą "Szpilmanii", czyli scenarzystą i reżyserem jest Andrzej Strzelecki. Wyjaśnia, że chciał nim przypomnieć czasy, których młodzi ludzie już nie pamiętają. A tacy młodzi występują na scenie. - To są moi studenci, moi absolwenci. To jest spektakl dyplomowy, ale grają go absolwenci - mówi. Zaś Joanna Pałucka zwraca uwagę, że za 60 procent sukcesu spektaklu odpowiada dobrze dobrana obsada.
>>> Posłuchaj rozmowy z Joanną Pałucką i Andrzejem Strzeleckim