Przypomina jednocześnie, że zdrowe zęby to lepsze wyniki w sporcie. Wiemy też, że ładne żeby pomagają nie tylko w zdobyciu lepszej pracy, ale i w kontaktach towarzyskich.
Do strachu przed dentystą przyznaje się co trzeci mieszkaniec UE. Prym wiodą Polacy, bo prawie połowa z nas boi się usiąść na fotelu w gabinecie stomatologicznym. - Dorośli, którzy boją się stomatologa, często mają traumatyczne przeżycia z dzieciństwa - tłumaczy dentystka Paulina Szwejkowska. Jej zdaniem dziecko, które przychodzi do stomatologa z zaawansowaną próchnicą, będzie wspominać wizytę jako związaną z bólem. To przekłada się na późniejszy stosunek do leczenia.
O tym, że nie ma się czego bać, przekonuje dorosłych 6-letni Bartek. - U dentysty jest miło, bo są tam różne sprzęty, które mogą pogilgotać zęby. Byłem u dentysty sześć razy i się nie bałem - powiedział. Ale z zębami nie jest dobrze również u najmłodszych. Z badań wynika, że tylko na Mazowszu próchnicę ma ponad 90 procent dzieci. - Nie spotkaliśmy dziecka, które miało absolutnie zdrowe zęby - mówi prezes Fundacji Wiewiórki Julii, dr. Julietta Kiworkowa. Wyjaśnia, że każde dziecko dostaje w Fundacji własną szczoteczkę i nową pastę do zębów, jednak czasami jest to pierwsza szczoteczka w życiu. Poza tym często bywa, że z jednej szczoteczki korzysta całe rodzeństwo.
Schorzenia jamy ustnej znajdują się na czwartym miejscu wśród najbardziej kosztowych w leczeniu. Dlatego ważna jest profilaktyka. Stomatolodzy przypominają, żeby myć zęby co najmniej dwa razy dziennie, używać nitki dentystycznej, płynu do płukania i systematycznie chodzić na badania kontrolne - przy zdrowych zębach i przy umiejętnym używaniu szczoteczki oraz pasty - raz na pół roku.
Światowa Organizacja Zdrowia narzuciła Polsce obowiązek zmniejszenia wskaźnika próchnicy u dzieci do 80 procent. Mamy na to 7 lat.
Posłuchaj relacji Agnieszki Jas nt. zębów Polaków
tj