W swojej bogatej karierze Zofia Czerwińska stworzyła wiele niezapomnianych ról, głównie drugoplanowych. Widzowie do dziś uwielbiają postaci, które stworzyła w kultowych serialach "Czterdziestolatek" i "Alternatywy 4".
- Jeżeli główna rola jest solą filmu, to epizod jest jego pieprzem. Bez ról epizodycznych nie można by w ogóle nic nakręcić ani zagrać w teatrze. Nie ma przecież samej Medei albo Dulskiej na scenie. To byłyby wtedy monodramy - podkreślała aktorka.
Zofia Czerwińska pamiętana jest również z niewielkiego, ale bardzo wyrazistego epizodu w "Misiu", gdzie zagrała u boku swojego przyjaciela Stanisława Tyma.
- Od 40 lat mieszkamy na warszawskim Powiślu w sąsiednich blokach, prycza w pryczę. Nawiązała się między nami nić sympatii, powiedziałabym nawet poczuciowohumorowej. Nadajemy mniej więcej na tych samych falach. Staś jest człowiekiem dosyć skrytym, to nie jest spontaniczne przyjmowanie wszystkich do swojego serca, tylko on występuje z serdecznością sam - tłumaczyła Zofia Czerwińska.
Zofia Czerwińska nie wstydzi się tego, że skończyła w tym roku 80 lat. - Metryka się nie myli. Ja tych lat jednak w sobie nie czuję. 80 lat to jest staruszka, tylko ona musi mieć jeszcze mentalność staruszki. Chwalę się tym, że mentalności mojego wieku jeszcze nie mam.
Rozmawiała Małgorzata Raducha.
pg