Logo Polskiego Radia
POSŁUCHAJ
PAP
Marcin Nowak 04.10.2013

Liga Europejska: Legia Warszawa - Apollon Limassol. Fatalny wynik przy pustych trybunach

Piłkarze Legii Warszawa przegrali na własnym stadionie z cypryjskim Apollonem Limassol 0:1 (0:0) w drugim występie w fazie grupowej Ligi Europejskiej.
Legia Warszawa - Apollon LimassolLegia Warszawa - Apollon Limassol PAP/Bartłomiej Zborowski
Galeria Posłuchaj
  • Legia Warszawa - Apollon Limassol. Andrzej Janisz komentuje początek spotkania (PR1)
  • Legia Warszawa - Apollon Limassol. Andrzej Janisz komentuje rzut karny dla Cypryjczyków (PR1)
  • Legia Warszawa - Apollon Limassol. Andrzej Janisz podsumowuje pierwszą połowę spotkania (PR1)
  • Legia Warszawa - Apollon Limassol. Andrzej Janisz komentuje początek drugiej połowy spotkania (PR1)
  • Legia Warszawa - Apollon Limassol. Andrzej Janisz komentuje bramkę dla Cypryjczyków (PR1)
  • Legia Warszawa - Apollon Limassol. Andrzej Janisz komentuje drugą połowę meczu (PR1)
  • Legia Warszawa - Apollon Limassol. Andrzej Janisz komentuje końcówkę meczu (PR1)
  • Legia Warszawa - Apollon Limassol. Andrzej Janisz podsumowuje spotkanie (PR1)
  • Jakub Rzeźniczak (Legia Warszawa) po porażce z Apollonem Limassol (IAR)
  • Tomasz Jodłowiec (Legia Warszawa) po porażce z Apollonem Limassol (IAR)
Czytaj także

Liga Europy 2013/2014: terminarz

Na antenie radiowej Jedynki mecz komentował Andrzej Janisz. Zapraszamy do wysłuchania relacji dziennikarza Polskiego Radia.

Mecz rozgrywany był bez udziału publiczności. UEFA zamknęła stadion na mecz z Apollonem z powodu niewłaściwego zachowania (m.in. wywieszanie flag z symbolami rasistowskimi oraz odpalanie materiałów pirotechnicznych) sympatyków Legii przy okazji spotkań eliminacji Ligi Mistrzów.

O takim meczu można powiedzieć wszystko, ale nie to, że był piłkarskim świętem, a tak pucharowe występy mieli traktować legioności i ich sympatycy. Puste trybuny sprawiały przygnębiające wrażenie, na boisku słychać było każde kopnięcie piłki, a na miejsca prasowe, jedyne zajęte na stadionie, dochodził szum samochodów przejeżdżających pobliską Trasą Łazienkowską.

Legia
Legia Warszawa - Apollon Limassol

Bez kibiców, bez dopingu, w ciszy przerywanej tylko okrzykami piłkarzy, trenerów oraz gwizdkiem i komendami sędziego - w takich warunkach, będących efektem kary nałożonej na klub za zachowanie kibiców, mistrzowie Polski rozgrywali spotkanie, o którym po losowaniu fazy grupowej Ligi Europejskiej wszyscy z ich obozu mówili, że trzeba wygrać, by liczyć się w walce o awans do 1/16 finału.
Do składu Legii wrócił Władimir Dwaliszwili, ale w początkowych fragmentach gry najgroźniejszy dla rywali był Henrik Ojamaa. W siódmej minucie po jego dość przypadkowym uderzeniu z pola karnego, wysoko lecąca piłka trafiła w poprzeczkę. Potem dwa strzały z dalszej odległości z trudem obronił marokański bramkarz Apollonu Isli Hidi, a tuż przed przerwą Ojamaa zbyt lekkim kopnięciem wykończył składną akcję Michała Żyry lewą stroną boiska.
Gospodarze przeważali, jednak to przeciwnik był bliżej zdobycia gola. W 23. minucie szarżującego greckiego skrzydłowego powstrzymał w polu karnym Wojciech Skaba, jednak angielski arbiter uznał, że zrobił to nieprzepisowo i podyktował rzut karny. Argentyńczyk Gaston Sangoy kopnął wysoko ponad poprzeczką.

 

Legia
Legia Warszawa - Apollon Limassol

Druga połowa również rozpoczęła się od ataków Legii, którym jednak brakowało wykończenia. Goście odpowiedzieli jedną kontrą, ale skuteczną.
W 56. minucie po rzucie rożnym piłkę łatwo stracił Żyro, a błyskawiczny atak Apollonu płaskim strzałem wykończył Sangoy, rehabilitując się tym samym za zmarnowaną "jedenastkę".
Od tego momentu przewaga zespołu Jana Urbana jeszcze wzrosła, ale głównie dlatego, że zadowoleni z prowadzenia rywale mocno cofnęli się na własne przedpole. Trener Legii, stojący cały czas przy linii bocznej, coraz głośniej pokrzykiwał na swoich piłkarzy, a niektóre uwagi wyraźnie wskazywały na wzrastającą irytację.
Kilka akcji legionistów mogło się podobać, ale im bliżej bramki, tym było gorzej. Z kolei uderzenia z dalszej odległości blokowali obrońcy trzykrotnego mistrza Cypru.

 

Legia
Legia Warszawa - Apollon Limassol

W 84. min. tuż przed linią pola karnego sfaulowany został wprowadzony na boisko trzy minuty wcześniej Dominik Furman. Z dogodnej pozycji sam spróbował zaskoczyć bramkarza Apollonu, ale posłał piłkę nad poprzeczką. Po chwili główkował inny rezerwowy Michał Kucharczyk, ale zbyt lekko, by sprawić kłopot Hidiemu.
Ostatniemu gwizdkowi sędziego towarzyszył wybuch radości piłkarzy Apollonu i skromnej delegacji cypryjskiego klubu. Legioniści szybko zniknęli w tunelu prowadzącym do szatni. Po dwóch seriach meczów w grupie J są jedynym zespołem bez punktu, gdyż na inaugurację przegrali w Rzymie z Lazio także 0:1.

 

Legia Warszawa - Apollon Limassol 0:1 (0:0).
Bramka:
Gaston Sangoy (56).
Sędzia: Martin Atkinson (Anglia). Mecz bez udziału publiczności.
Żółte kartki: Wojciech Skaba, Helio Pinto, Dossa Junior, Tomasz Jodłowiec (wszyscy Legia); Georgios Vasiliou (Apollon).
Legia: Wojciech Skaba - Jakub Rzeźniczak, Tomasz Jodłowiec, Dossa Junior, Jakub Wawrzyniak - Henrik Ojamaa (75-Michał Kucharczyk), Ivica Vrdoljak, Helio Pinto (82-Dominik Furman), Miroslac Radovic, Michał Żyro (85-Tomasz Brzyski) - Władimir Dwaliszwili
Apollon: Isli Hidi - David Rojas Mena, Georgos Merkis, Christos Karipidis, Georgios Vasiliou (89-Jose Catala) - Fotis Papoulis, Rachid Hamdani, Camel Meriem, Morcos Gullon, Gaston Sangoy (86-Alexandros Konstantinou) - Roberto

man