Logo Polskiego Radia
POSŁUCHAJ
Jedynka
Andrzej Gralewski 21.02.2014

Warto znać wyrazy, które odchodzą z języka

Do czego służyła liniuszka? Kim był foryś? Czy polędwica mogła mieć odpowiedni garnitur? Na te i inne pytania odpowiadają w Międzynarodowym Dniu Języka Ojczystego Małgorzata Tułowiecka i prof. Andrzej Markowski.
Warto znać wyrazy, które odchodzą z językaGlow Images/East News
Posłuchaj
  • Prof. Andrzej Markowski i Małgorzata Tułowiecka wyjaśniają, dlaczego warto mówić o wyrazach, które wyszły już z użycia (Cztery pory roku/Jedynka)
  • Wyrazy, których już nie ma, bo zmieniły się realia (Cztery pory roku/Jedynka)
  • Krzysztof Horwat o języku internetu (Z kraju i ze świata/Jedynka)
  • Małgorzata Tułowiecka i prof. Andrzej Markowski o słowach, które zmieniły znaczenie (Popołudnie z Jedynką)
  • Małgorzata Tułowiecka i prof. Andrzej Markowski o wyrazach, które wyszły z użycia (Popołudnie z Jedynką)
Czytaj także

Międzynarodowy Dzień Języka Ojczystego przypada 21 lutego. Radiowa Jedynka już po raz 10. zaprasza do wspólnego świętowania. Dzień przebiega pod hasłem "Co warto wiedzieć o polszczyźnie"? Przez cały dzień mówimy o wyrazach, które odchodzą.

- Wyrazami zapomnianymi lub zapominanymi warto się zajmować, bo one świadczą o bogactwie naszego języka - przekonuje profesor Andrzej Markowski, który wraz z Małgorzatą Tułowicką wyjaśniają słuchaczom zawiłości polskiej mowy. Ich zapominanie zubaża polską kulturę, a zdarza się, że nie rozumiemy najstarszych członków rodziny. Te wyrazy są również w literaturze. Ich nieznajomość powoduje, że nie można zrozumieć już nie tylko Fredry czy Sienkiewicza, ale nawet wierszy Tuwima, gdzie młodzik prześwituje przez chmury. Co za młodzik? - Młodzik to księżyc w pierwszej kwadrze - wyjaśnia profesor. Już nie wszyscy wiedzą też, co to jest kwadra.

Zabawy z językiem >>>

W naszym słownictwie są też wyrazy, których już nie ma, bo zmieniły się realia z nimi związane. Na przykład kiedyś w szkole używało się stalówki z obsadką i pisało się w zeszycie wspomagając się liniuszką. Byli furman, foryś, a panowie, żeby bardziej elegancko wyglądać, używali bindy. Profesor Markowski wyjaśnia, co oznaczają te wyrazy.

Do języka wchodzą zaś zupełnie nowe słowa. Tweet, lajk, post, tag - to tylko niektóre słowa pojawiające się każdej minuty w na internetowych portalach społecznościowych. Czy globalna sieć przyniosła rewolucję i czy językowi polskiemu grozi wyginięcie? Bo ten artykuł będzie też na wallu, czyli ścianie. Dla niewtajemniczonych, to główna strona Facebooka, na której widzimy posty znajomych.

A co ze słowami, które na przestrzeni lat zmieniły swoje znaczenie? Należy do nich np. słowo "garnitur". - Jeszcze 70 lat temu był przybraniem potrawy. Dzisiaj nikt, by już nie powiedział, że polędwica miała nieodpowiedni garnitur - powiedział prof. Andrzej Markowski. Z kolei mianem awanturnika określano kiedyś mężczyznę, który lubił przygody i prowadził burzliwy tryb życia.

W związku z Międzynarodowym Dniem Języka Ojczystego warto również przypomnieć wyrazy, które całkowicie wyszły z użycia. Nie używamy już np. przymiotnika "rarytny" . Nie wiemy co znaczy "bezdarny” (pozbawiony talentu), albo „dyzgust” (niechęć, antypatia). - Wszystkie te wyrazy wynotowałem z dzienników Marii Dąbrowskiej  - wyjaśnił Markowski. Nie używamy również niektórych nazw stopni pokrewieństwa, jak np. stryjenka i wujenka. Słowo te jednak nadal są zrozumiałe.

/

Międzynarodowy Dzień Języka Ojczystego to święto ustanowione przez UNESCO w 1999 roku. Upamiętnia dramatyczne wydarzenia w Bangladeszu z 1952 roku. Wówczas, podczas demonstracji osób domagających się nadania językowi bengalskiemu statusu urzędowego, zginęło pięciu studentów.

(ag)