- Pierwsze zachowania naszych przodków cechowała zabawa - zapewnia doktor Andrzej Krasnowolski, antropolog kultury.
Wyjaśnia w radiowej Jedynce, że wbrew dość powszechnej opinii, przedstawiciele ludów zbieracko-łowieckich wcale nie ganiali całymi dniami za pożywieniem. Żeby przeżyć, musieli popracować... najwyżej kilkanaście godzin tygodniowo.
Nasza potrzeba zabawy doczekała się także naukowego opisu. Johan Huizinga, holenderski historyk i językoznawca, wprowadził w 1938 roku pojęcie homo ludens (z łacińskiego 'człowiek bawiący się'), czyli koncepcję zakładającą, że u podstaw ludzkiego działania znajduje się zabawa, gra i współzawodnictwo.
Przeżywamy czas karnawału. Co powoduje, że człowiek, niezależnie od tego, w jakiej kulturze funkcjonuje i jaką religię wyznaje, wyznacza sobie okresy ciężkiej pracy i postów oraz okresy zabawy? Czy dawniej bawiono się lepiej oraz co ludzkości dała, a co zabrała cywilizacja w kwestii zabawy? - wyjaśniają dr Andrzej Krasnowolski, antropolog kultury oraz dr Paweł Boguszewski, neurofizjolog.
Audycję prowadziła Dorota Truszczak.
(kas)