11 marca 2011 roku u wschodnich wybrzeży Japonii doszło do rekordowo silnego trzęsienia ziemi. W jego wyniku zostały zerwane wszystkie linie energetyczne zasilające układy bezpieczeństwa elektrowni jądrowej Fukushima I. Godzinę po trzęsieniu w nabrzeże przy Fukushimie I uderzyło tsunami. Fukushima I należała do starej, drugiej generacji elektrowni. Miała 6 bloków. Ewakuowano ludność w promieniu 30 kilometerów od elektrowni.
Wśród 220 tys. osób z terenów skażonych nie stwierdzono ani jednego przypadku uszczerbku na zdrowiu wywołanego promieniowaniem jonizującym. Rozbiórka elektrowni będzie trwała co najmniej 30 lat.
Awaria i skażenie rozbudził dyskusję o przyszłości energetyki jądrowej. Obrońcy srodowiska, podając przykład japońskiej elektrowni przekonuja, aby nie budować nowych elektrowni, w tym i w Polsce, bo ok 2020 roku w naszym kraju ma stanac pierwsza elektrownia atomowa. Władze Niemiec pod naciskiem opinii publicznej, postanowiły w przeciagu 30 lat zlikwidować u siebie energetyke jadrową.
O bliskich i odległych skutkach środowiskowych i zdrowotnych po awarii elektrowni jądrowej w Fukushimie w radiowej Jedynce mówili prof. Andrzej Chmielewski, dyrektor Instytutu Chemii i Techniki Jądrowej oraz dr inż. Krzysztof Rzymkowski ze Stowarzyszenia Ekologów na Rzecz Energii Nuklearnej SEREN Polska.
- Nigdzie wokół elektrowni nie zanotowano promieniowania wyższego niż 30 milisilwertów - mówią goście "Wieczoru naukowego". Ewakuacja ludności to były środki zapobiegawcze podjęte przej japoński rząd. Zdaniem naukowców, energetyka jądrowa jest bezpieczna, bezpieczniejsza nawet niż energetyka konwencjonalna. - Na Śląsku są miejsca, w których poziom promieniowania wytwarzanego przez mikropyłki z elektrowni i spalin samochodowych jest tak duży, że ludzie przeciętnie żyją trzy lata krócej - mówi profesor Chmielewski.
Z kolei dr Rzymkowski wyjaśnia, że Niemcy po lilkwidacji swych elektrowni atomowych nie muszą się martić o brak energii. Już teraz mają po dnie Bałtyku jedną nitkę gazociągu, w przyszłości bądą mieli drugą, a także bądą mieli kabel energetyczny. - Chyba nie sądzicie państwo, że elektrownia atomowa, jaka ma powstać w Obwodzie Kaliningradzkim będzie pracowała tylko na potrzeby tego regionu - mówi specjalista.
Wszystkie państwa wokół Polski planują postawienie elektrowni atomowych. Takie siłownie mają stanąć we wspomnianym Obwodzie Kaliningradzkim, na Litwie, na Białorusi, w Słowacji i Czechach.
Goście audycji zastaniali się także w jakim stopniu takie awarie, jak w Fukushimie wpływają na wiedzę, świadomość i utrwalanie strachu wobec energetyki jądrowej wśród Polaków.
Rozmawiała Dorota Truszczak.
(ag)