Logo Polskiego Radia
POSŁUCHAJ
Jedynka
Andrzej Gralewski 21.06.2013

Archiwum rodzinne z wielką historią w tle

Archiwum rodowe rodziny Walewskich, do której należała Maria Walewska, znana z romansu z Napoleonem Bonapartem, zostało przekazane w depozyt Archiwum Państwowemu w Łodzi. To niezwykłe wprost archiwum i ma niezwykłą historię.
Muzeum Walewskich w TubądzinieMuzeum Walewskich w Tubądziniewww.muzeum-sieradz.com
Posłuchaj
  • Archiwum Walewskich jest bardzo cenne, przede wszystkim na przekrój czasowy, jaki obejmuje (Naukowy zawrót głowy/Jedynka)
Czytaj także

Piotr Zawilski, dyrektor Archiwum Państwowego z Łodzi, które będzie depozytariuszem archiwum Walewskich nazywa je wisienką na torcie. - Takich dokumentów nie jest dużo - mówi w radiowej Jedynce. Dyrektor ocenił, że archiwa takie jak Walewskich to ok. jednego procenta tego, czym dysponują archiwa
Historię rodu i archiwum przypopmniał przedstawiciel rodu Piotr Walewski, który formalnie jest właścicielem archiwum. Walewscy to stary polski ród wywodzący się z Walewic na Ziemi Łęczyckiej. Obecnie jest to powiat Łowicz. Pierwsze udokumentowane wzmianki o rodzie Walewskich pochodzą z II poł. XIV wieku, czyli jeszcze z czasów przedjagiellońskich. Potem ród się podzielił na linię łęczycką i sieradzką. Szczyt znaczenia rodu Walewskich przypada na XVII i XVIII wiek.
Gromadzeniem pamiątek rodzinnych zajął się urodzony w 1867 roku Kazimierz Stanisław Walewski. Zbierał coś, co sam w korespondencji nazywał "walewianami", czyli wszelkie materialne i niematerialne dowody obecności Walewskich. Zgromadziół przede wszystkim bogate archiwum, składające się z oryginałów i kopii różnych dokumentów. Najstarsze z nich pochodzą z XV w. Sam spis dokumentów liczył ponad 400 stron. W archiwum były też obrazy i różne przedmioty użytkowe. W testamencie Kazimierz Stanisław Walewski przekazuje archiwum swemu bratankowi, również Kazimierzowi, ponieważ sam nigdy się nie ożenił i nie miał dzieci. Zmarł w marcu 1940 roku.

Archiwum rodzinne >>> Przeczytaj regulamin akcji
Zanim odszedł starał się uchronić najcenniejsze dokumenty przed zaborem okupanta niemieckiego, zwłaszcza, że jego majątek w Tubądzinie został przekazany niemieckiemu osadnikowi. Część archiwum zakopał w skrzyniach w ziemi, część schował na strychu swego pałacyku. Meble, przedmioty artystyczne, biblioteka w czasie wojny przepadły. Ocalało ponad 100 portretów, które zostały ukryte w pobliskim klasztorze.
Po wojnie dwór stał się siedzibą PGR-u i został zupełnie zdewastowany. W 1971 r. przystąpiono do jego odbudowy. Remont trwał 13 lat ! W 1984 r. otwarto w nim Muzeum Wnętrz Dworskich (od 1998 r. Muzeum Walewskich) jako filię Muzeum Okręgowego w Sieradzu.
Dyrektor Piotr Zawilski wyjaśnia, że archiwum jest bardzo cenne, przede wszystkim na przekrój czasowy, jaki obejmuje. Najstarszy dokument jest datowany na 1440 rok, najmłodszy na 1939 r. Zawiera cenną korespondencję, a nawet informacje o składzie osobowym polskich pułków w armii napoleońskiej.

Polskie Radio we współpracy z Archiwum Państwowym proponuje słuchaczom akcję antenową. Z pewnością w wielu domach są bardzo interesujące archiwa. Wystarczy je opisać i opis przesłać na adres archiwumrodzinne@polskieradio.pl. Specjaliści wybiorą z nich najciekawszych - ich zdaniem - pięć archiwów i zostaną one opisane w specjalnej publikacji.Finał konkursu 14 września.
W radiowej Jedynce w każdą sobotę słuchacze mają okazję dowiedzieć się np. jak zabezpieczyć domowe archiwum rodzinne, jak zbudować drzewo genealogiczne, od czego zacząć poszukiwanie przodka.

Więcej o naszej akcji znajdziecie na stronie Zostań rodzinnym archiwistą>>>

Audycję prowadziła Katarzyna Kobylecka.
(ag)