- Te wszystkie repylenty, które możemy dostać w aptekach czy supermarketach są przebadane. Do rejestracji każdy producent musi przedstawić badania skuteczności i na etykiecie jest później napisane ile czasu dany repylent działa odstraszająco w stosunku do komarów i kleszczy. W przypadku kleszczy zasadniczo ten czas jest krótszy - tłumaczyła w "Sygnałach dnia" dr Aleksandra Gliniewicz.
Aleksandra Gliniewicz/fot. W. Kusiński
Sięgnąć można również po środki naturalne, jak olejki roślin takich jak geranium, lawenda czy mięta. - Tylko, że to jest krótkie działanie i nie możemy zwiększając stężenia olejków spowodować, że to działanie będzie bardziej intensywne. To nie jest bezpieczne. Nie można stężonych olejków stosować ot tak sobie na skórę. W ten sposób można się nabawić wyprysków czy egzem - podkreślała przedstawicielka Państwowego Zakładu Higieny.
W przypadku kleszy można zminimalizować ryzyko ukąszenie także poprzez odpowiedni ubiór. - Białe skarpety, jasne spodnie – generalnie idąc do lasu ubieramy się na jasno, bo kleszcze niechętnie wchodzą na jasne ubrania. Ważne jest też, żeby obejrzeć siebie po spacerze i ewentualnie usunąć kleszcze. Na pewno zalecany jest prysznic, bo w tym momencie zmyjemy malutkie larwy, których możemy nie dostrzec - mówiła dr Aleksandra Gliniewicz.
Rozmawiali Krzysztof Grzesiowski i Daniel Wydrych.
pg