Jak zmieniała się rola literatury przed i po 4 czerwca 1989 roku? Czy nastąpił przełom? Zdaniem poety Tomasza Jastruna rok 1989 jest ważny, bo literatura jest zawsze częścią świata. - To był wielki przełom, a słowo prawdy było wtedy ważne, bo było zakazane. To, czego żeśmy nie przewidzieli, choć można było się tego spodziewać, to że słowo straci zupełnie na wartości - mówi prozaik.
Jak dodaje, paradoksalnie, gdy opadły kajdany cenzury i można było pisać o tym, o czym się myśli, to okazało się, że nie ma o czym myśleć i pisać. - To też był szok, że nagle wszystko jest możliwe, bo jednak wcześniej poruszaliśmy się w ramach cenzury i autocenzury. My sobie nie zdawaliśmy sprawy jaka to jest wielka zmiana, bo połączyły się przemiany społeczno-polityczna z cywilizacyjną oraz sposobem funkcjonowania kraju i nadejściem komercji - wspomina Tomasz Jastrun.
Kultura w radiowej Jedynce >>>
Janusz Drzewucki przyznaje na początku, że nie lubi periodyzacji literatury według przełomów politycznych np. 1956, 1968, 1970, 1980 roku, jednak w tym wypadku się zgadza. - Pierwsza istotna rzecz, która stała się po roku 1989, to zniesienie cenzury w kwietniu 1990 roku. To szalenie istotne i fundamentalne dla literatury oraz dziennikarstwa - komentuje krytyk i dziennikarz.
Kolejnym ważnym elementem, na który zwraca uwagę Janusz Drzewucki, jest przypływ literatury emigracyjnej, która dotąd była zakazana. - Nagle te dwie literatury: krajowa i emigracyjna połączyły się w jeden organizm, którym de facto była rzeczywistość literacka, podzielona wcześniej ze względów politycznych - podkreśla wydawca i poeta.
Tomasz Jastrun zwraca uwagę, że przed 1989 rokiem nakłady tomików poezji były wyższe niż są teraz. Zgadza się z nim Janusz Drzewucki, który uważa, że przed przełomem znacznie uważniej czytano i żywiej odbierano poezję. - Dziś poezja nie jest już sprawą narodową, jest już właściwie zjawiskiem niszowym - mówi Drzewucki.
Tym żył świat >>> słuchaj na moje.polskieradio.pl
Audycję "Moje książki" prowadziła Anna Stempniak.
sm, pg