Mija 30 lat od premiery "Terminatora 2: Dzień Sądu". Jakie filmy sci-fi zapamiętaliśmy?
42:20 2021_07_07 23_03_08_PR1_Magazyn_bardzo_filmowy.mp3 Tegoroczny Festiwal Hommage à Kieślowski jest inny niż dotychczasowe edycje. Nie trwa bowiem kilka dni, lecz odbywa się w każdy piątek i sobotę (Jedynka/Magazyn bardzo filmowy)
Krzysztof Kieślowski urodził się 27 czerwca 1941 roku, a zmarł 13 marca 1996 roku. Część swojego dzieciństwa spędził w Sokołowsku, gdzie dorocznie organizowany jest Sokołowsko Festiwal Filmowy Hommage à Kieślowski. Jubileuszowa, dziesiąta impreza jest jednak inna niż te dotychczasowe. Nie trwa bowiem kilka dni, lecz odbywa się w każdy piątek i sobotę, począwszy od 27 czerwca, czyli w dzień urodzin tego wybitnego reżysera, aż do ostatniej soboty sierpnia.
- W piątek (9.07) zdecydowaliśmy się pokazać dwa ważne filmy w dorobku Kieślowskiego, które przedstawiają ważną przemianę, jaka nastąpiła w jego twórczości. Z jednej strony dokument "Z punktu widzenia nocnego portiera", a z drugiej strony film fabularny "Amator" z Jerzym Stuhrem w roli głównej. Jest to kluczowy moment, kiedy jesteśmy pod koniec lat 70. i Kieślowski decyduje się, żeby po sukcesie filmu "Z punktu widzenia nocnego portiera", przejść bardzo świadomie na stronę fabuły. Nie chce już angażować ludzi i rzeczywistości w sposób, który mógłby być dla nich krzywdzący i kompromitujący, a za taki uważa się właśnie film "Z punktu widzenia nocnego portiera" - opowiada Diana Dąbrowska, dyrektor artystyczny festiwalu.
Z kolei bohater "Amatora", jak wyjaśnia Diana Dąbrowska, w dobie kina moralnego niepokoju odkrywa różne obszary swojego życia, jak również samego siebie, za sprawą kamery. - To powoduje różnego rodzaju niesnaski, jeżeli chodzi o jego życie rodzinne, ale on sam staje się bardziej dojrzałym człowiekiem i w pewnym momencie decyduje się, rozumiejąc, jak konstruowana i manipulowana jest rzeczywistość, że nie będzie podobnie jak Kieślowski patrzył na innych, ale kieruje kamerę na siebie - dodaje Diana Dąbrowska.
Diana Dąbrowska zapowiada również sobotni (10.07) repertuar festiwalu. Najpierw można obejrzeć filmy twórców młodego pokolenia, natomiast wieczorem dobrze znaną "La Stradę".
"Podwójne życie Weroniki"
Na festiwalu można było obejrzeć m.in. film "Podwójne życie Weroniki", od którego w 1991 roku Krzysztof Kieślowski zaczął realizować swoje ekranizacje w koprodukcji polsko-francuskiej. W tym filmie wystąpiła jego ulubiona aktorka Irène Jacob. Czy Krzysztof Kieślowski powiedział jej, że ma zagrać Weronikę francuską i Weronikę polską, czy jednak, że wcieli się tylko w jedną postać?
- On chciał, żeby to były dwie postacie, co było bardzo ciekawe aktorsko. Chciał też, żeby się różniły. Powiedział wtedy, że nigdy nie robił filmu z młodą dziewczyną bądź zrobił to tylko raz w "Dekalogu", gdzie była drugoplanowa postać dziewczyny, która chciała śpiewać. Jego córka miała wtedy osiemnaście lat i może chciał zrobić film o młodej dziewczynie? - mówiła w archiwalnej rozmowie z Joanną Sławińską Irène Jacob.
Irène Jacob zauważyła, że "musiał wyobrazić sobie te dwa życia Weroniki z obu krajów". - Krzysztof mówił, że ten film jest o samotności. Czasami, kiedy jesteś samotny, czujesz, że ktoś ci towarzyszy, a czasami, że jesteś opuszczony, więc to jest opowieść o takim uczuciu. Żeby to wyrazić, wyobrażam sobie, że są dwie takie same kobiety. Ten film to alegoria, ale ta opowieść pomoże mi wyrazić to spostrzeżenie, że nie jesteśmy opuszczeni. Oczywiście jest to opowieść nierealistyczna, a ja musiałam wymyślić dwa charaktery - dodała.
Źródło: Akademia Polskiego Filmu/"Podwójne życie Weroniki"
Jaki był Kieślowski?
Francuska aktorka przyznała, że była bardzo poruszona osobą Krzysztofa Kieślowskiego. - Był głębokim, wnikliwym i bardzo ciepłym człowiekiem. Podczas filmu „Podwójne życie Weroniki” dużo nie rozmawialiśmy, ponieważ raczej nie mówił wiele. Widziałam jednak, jaki był na planie i to, że do każdego zwracał się zawsze z jakimś miłym słowem. Zawsze też chciał ulepszać ujęcia i był bardzo zainteresowany każdym detalem. Myślę, że wszyscy, którzy go poznali, byli pod wrażeniem jego osoby - twierdziła Irène Jacob.
Co nowego w kinie?
W "Magazynie bardzo filmowym" omówiliśmy nadchodzące premiery kinowe. Recenzował je krytyk filmowy Rafał Pawłowski.
Źródło: MarvelPolska/"Czarna wdowa" - zwiastun
"Czarna wdowa" - pierwszy film czwartej fazy filmowego uniwersum Marvela - w reż. Cate Shortland. Scarlett Johansson ponownie wciela się w rolę Natashy / Czarnej Wdowy, Florence Pugh wciela się w Yelenę, David Harbour występuje jako Alexei / The Red Guardian, a Rachel Weisz jako Melina. Natasha Romanoff aka Czarna Wdowa musi skonfrontować się z mrocznymi echami swojej przeszłości. Bohaterka stawia czoła groźnemu, potężnemu przeciwnikowi. Czy wyczekiwany film, którego premiera była odkładana ze względu na lockdown, wart jest uwagi widzów?
Źródło: kinopodbaranami/"DNA" - zwiastun
"DNA" - w reż. Maïwenn Le Besco, francuskiej aktorki, reżyserki i scenarzystki. To portret rodzinny czerpiący z jej osobistej historii. Film znalazł się w oficjalnej selekcji festiwalu w Cannes 2020, był prezentowany na MFF w San Sebastian i MFF w Zurychu (nagroda za wkład w odrodzenie kina autorskiego). "DNA" otrzymało cztery nominacje do Cezara oraz nagrodę Lumières 2021 za reżyserię.
Źródło: TVP VOD/"Cudak" - zwiastun
"Cudak" - w reż. Anny Kazejak. Roman Cudakowski, dla przyjaciół Cudak, gra w kapeli na weselach i miejskich imprezach. W czasie okupacji wyprowadza z getta uzdolnionego muzyka Szymona Akermana, z którym przed wojną nie żył w zgodzie.
W audycji nie zabrakło wiadomości o festiwalach filmowych, m.in. MFF w Cannes (6 -17 lipca) i 14. Międzynarodowy Festiwal Filmów Animowanych ANIMATOR 2021 w Poznaniu (9-15 lipca).
Czytaj także:
***
Tytuł audycji: Magazyn bardzo filmowy
Prowadziła: Joanna Sławińska
Goście: Rafał Pawłowski (krytyk filmowy), Diana Dąbrowska (dyrektor artystyczny 10. Sokołowsko Festiwalu Filmowego Hommage à Kieślowski)
Data emisji: 8.07.2021
Godzina emisji: 23.03
DS