- Audiodeskrypcja jest na kopiach cyfrowych filmu i każde kino taką kopię otrzyma. Już od organizatorów będzie zależało czy osoby niewidome i niedowidzące będą mogły z audiodeskrypcji skorzystać, czy nie - wyjaśnia Tomasz Strzemiński, współzałożyciel Fundacji Audiodeskrypcja.
"Imagine" Andrzeja Jakimowskiego to historia Iana (Edward Hogg), charyzmatycznego instruktora niewidomych, który przybywa do prestiżowego ośrodka w Lizbonie, by uczyć młodych pacjentów trudnej sztuki orientacji w przestrzeni. Jego kontrowersyjne metody przyjmowane są przez podopiecznych początkowo z nieufnością, a potem z rosnącym entuzjazmem.
- W świecie osób niewidomych najważniejsze są emocje i zmysły - rozmowa z Tomaszem Gąssowskim, kompozytorem muzyki do "Imagine" >>>
- Ian chce nauczyć inne osoby niewidzące tego, co posiadł do perfekcji, czyli echolokacji. To metoda, dzięki której ludzie niewidomi mogą się poruszać, ale - jak w filmie, tak i w życiu - spychana jest ona na margines, nie spotyka się ze zrozumieniem - dodaje gość Wojciecha Urbana.
Strzemiński podkreśla, że niewidomi także chcą uczestniczyć w kulturze wizualnej i cała akcja związana z filmem "Imagine" ma na to zwrócić uwagę producentom i reżyserom. - Wszystko zależy od ludzi. Jeżeli reżyser i producent od początku założy, że film będzie miał usługi dostępu jak audiodeskrypcja czy napisy dla niesłyszących, to tak będzie.