Logo Polskiego Radia
POSŁUCHAJ
Jedynka
Tomasz Jaremczak 15.07.2013

Maria Peszek: nie jestem kontrowersyjna

- A na pewno nie jest to mój cel. Raczej efekt uboczny cech charakteru, która mnie mocno określają, a mianowicie: otwartości i niezależności - mówi gość Jedynki.
Maria PeszekMaria PeszekW. Kusiński/PR

Zdaniem Marii Peszek w środowisku, w którym istniejemy, a które nazywa się "Polska", taka niezależność dla wielu osób oznacza kontrowersję. - W moim odczuciu nie jest to tożsame - powiedziała w radiowej Jedynce.

Peszek przyznała, że bardzo dokładnie zastanawia się nad tym, co chce powiedzieć. - Jeszcze bardziej precyzyjnie zastanawiam się nad tym, jak to chcę powiedzieć. To mój zawód - wyjaśniła. Podkreśliła też, że jest dużo bardziej ostrożna w spontanicznej rozmowie niż w sztuce. - Dzisiaj będę rozważniej dobierać słowa, żeby nie urazić czulszych uszu, niż np. gdy prowadzę własną audycję - powiedziała.

Maria Peszek jest bardzo aktywna koncertowo. Jedno ze swoich przedstawień dała 4 lipca na Festiwalu Open'er. Jak wyjaśniła, jej występy na scenie są przedłużeniem dźwięku. - Nie mogę nad tym pracować i tego zaplanować. Nigdy nie wiem, w którą stronę pociągnie mnie dźwięk. Traktuje koncerty jako szczytową formę komunikowania się. Najważniejsze w tym są prawdziwe emocje - powiedział Peszek. Jej zdaniem, to, co robi na scenie, jest wypadkową emocji, które dostaje od ludzi. - Jeśli koncert był żywiołowy, to przez ludzi, którzy na niego przyszli. Po prostu mnie sprowokowali - powiedziała.

Maria Peszek cieszy się z faktu, że bilety na jej występy zawsze się wyprzedają. Jak podkreśla, to fantastyczne, ale też w pewnym momencie trzeba sobie powiedzieć "stop". - Zazwyczaj tak robię, że uprzedzam chwilę, w której przestaje mi to sprawiać radość. Nic nie jest wieczne. A Maria Peszek jest bardzo wyrazistym produktem. Ma to swoje plusy i minusy. Minusy takie, że nie da się tego bez przerwy jeść. Trzeba dać odpocząć, żeby ludzie zatęsknili. Taki moment się zbliża - zaznaczyła.

Najbliższy koncert Marii Peszek już 19 lipca w Jarocinie. - Planujemy jeszcze jesienną trasę. Do końca roku będziemy intensywnie grać. Potem przyjdzie moment, kiedy trzeba będzie się zaszyć w norze i pomyśleć o czymś nowym - powiedziała artystka.

Z Marią Peszek rozmawiał Zbigniew Zegler

tj