11 listopada upływają 74 lata od zakończenia zdjęć do filmu "Przeminęło z wiatrem". Ale zanim film...
- W 1936 roku ukazała się powieść Margaret Mitchell, ale wszystko zaczęło się dziesięć lat wcześniej. Tak długo bowiem autorka zbierała materiały do książki i Trzeba pamiętać, że "Przeminęło z wiatrem" jest przede wszystkim prozą historyczną - podkreśla Marcin Wieczorek, socjolog kultury.
Jak przyznaje Justyna Jaworska z Instytutu Kultury Polskiej Uniwersytety Warszawskiego książka stanowi dla Amerykanów "kamień węgielny patriotycznej dumy". Ponadto wzór męskości i działania, jakim był Rhett Butler i optymizm Scarlett O'Hary trafiły na podatny grunt zarówno w Ameryce, jak i Europie przeczuwającej już wybuch II wojny światowej. - Kojąca i spójna opowieść o tym, że można się wygrzebać z ciężkiej opresji, odbudować stan posiadania była narracją kompensacyjną - uważa Jaworska.
Rozmówcy Agnieszki Ciecierskiej przyznają jednak, że "Przeminęło z wiatrem" to także romans i to właśnie za wątek miłosny - zarówno książkę, jak i film (dzięki niezapomnianym rolom Vivien Leigh i Clarka Gable) - pokochali odbiorcy.
Więcej o filmie w serwisie Kultura na PolskieRadio.pl >>>
Andrzej Kołodyński, redaktor naczelny miesięcznika "Kino" nie waha się użyć słowa "piękny" mówiąc o kultowej ekranizacji z 1939 roku. - Okoliczności, w jakich film powstawał, zaważyły na zainteresowaniu. Legendę filmu zbudowano na kilku elementach, m.in. trudnościach w doborze głównej aktorki i rozmachu realizacyjnym - mówi.
Czy nazwałby go filmem wszech czasów? Jakie przesłanie z "Przeminęło z wiatrem" płynęło dla kobiet lat 30. XX wieku? Czy zobaczymy film w 3D? Zapraszamy do wysłuchania całej rozmowy.
"Sobota z Radiową Jedynką" - zapraszamy do słuchania między 9.00 a 20.00.
(asz)