W przedstawieniu na podstawie sztuki Tennessee Williamsa Janusz Gajos wystąpi w roli bogatego właściciela plantacji (Duży Tata), który podejrzewa najbliższą rodzinę o to, że czyha na jego majątek.
Kultura w radiowej Jedynce >>>
- Bohater, którego gram jest człowiekiem bezkompromisowym, hardym, używa wulgaryzmów, ponieważ odrzuca wszelką maskaradę. To się objawia w sposobie mówienia czy przekazywania nauk ulubionemu synowi. Ludzi traktuje jak swoją własność, bo wie jak bogatym jest człowiekiem. To bogactwo chce przekazać ulubionemu synowi, który sprawia mu jednak zawód, bo pije - wyjaśniał Janusz Gajos.
Tennessee Williams napisał "Kotkę na gorącym blaszanym dachu" w latach 50. XX wieku. Zdaniem Janusza Gajosa treść sztuki jest jednak uniwersalna i pasuje do dzisiejszych czasów. - To jest literatura, która mówi o ludzkich rzeczach, dożylnie, bez ogródek. Niektóre rzeczy w tej literaturze odnoszą się do życia w Polsce, które zmienia się od dwudziestu kilku lat. Mamy do czynienia z nieukształtowanym jeszcze kapitalizmem. To wszystko są pewne odnośniki do tego jak traktuje się pieniądze i ludzi, którzy czyhają na te pieniądze - podkreślał wybitny aktor.
Lektury Jedynki: znane powieści w interpretacji wielkich aktorów - posłuchaj >>>
Spektakl "Kotka na gorącym blaszanym dachu” w Teatrze Narodowym wyreżyserował Grzegorz Chrapkiewicz, muzykę napisał Leszek Możdżer, a autorem przekładu jest Jacek Poniedziałek. W tytułowej roli wystąpi Małgorzata Kożuchowska, a jej męża, Bricka zagra Grzegorz Małecki. Premiera w piątek 15 listopada.
Rozmawiała Joanna Sławińska.
pg