- Musimy się bronić przed banalizacją i tabloidyzacją mediów. Nikt niczego innego nie wymyślił niż alternatywy w postaci mediów publicznych finansowanych z innym źródeł niż komercyjne - podkreślił w rozmowie z Kamilą Terpiał-Szubartowicz.
Krzysztof Łuft tłumaczył, że Polska jest pod tym względem w ogonie Europy. Zwrócił uwagę, że Czesi mają wprowadzony system opłaty audiowizualnej, która jest powszechna. Zgodnie z założeniami do ustawy medialnej podobny system miałby obowiązywać w Polsce. - Opłata powszechna nie musi być wysoka, ale zasadą jest, że płacą ją wszyscy - powiedział Luft. Jak dodał, chodzi też o łatwy sposób ściągalności, radykalnie wyższy niż obecnie.
Luft przyznał, że w Polsce wzrosły wpływy z abonamentu. Jego zdaniem, ma to głównie związek z windykacją zaległości. - To jest bańka windykacyjna, która prędzej, czy później gwałtownie pęknie. Nagle może się okazać, że środków abonamentowych będzie znacznie mniej. To będzie katastrofa dla mediów publicznych - podkreślił członek KRRiT.
Jednak jego zdaniem, szanse na przyjęcie ustawy medialnej jeszcze w tym roku, by mogła obowiązywać od stycznia 2015 roku, są niewielkie. - Znajomość procesów legislacyjnych nakazuje patrzeć na to z dystansem i bardzo ostrożnie. Byłby to bardzo napięty termin, ale nadal jest możliwy - podsumował Luft.
>>>Zapis całej rozmowy
"Sygnały dnia" na antenie Jedynki od poniedziałku do soboty między godz. 6.00 a 9.00. Zapraszamy!
tj, pg