Senat USA ma we wtorek opublikować streszczenie swego raportu na temat brutalnych przesłuchań, które CIA prowadziła w tajnych ośrodkach poza granicami kraju. Senatorzy analizowali działania amerykańskich służb, które były prowadzone w ramach walki z terroryzmem po zamachach z 11 września 2001 r., za prezydentury George'a W. Busha.
Leszek Miller zwrócił uwagę na to, że w Stanach Zjednoczonych raport był przedmiotem politycznego sporu. - Dokument budził kontrowersje między Republikanami i Demokratami. Republikanie uważali, że nie powinien być publikowany. W USA trwa zaciekła walka polityczna. Byłoby fatalnie, gdyby okazało się, że efektem tej walki politycznej są jakieś kwestie, które wchodzą w zakres działalności wywiadów - zaznaczył przewodniczący Sojuszu Lewicy Demokratycznej.
Lider SLD powiedział w "Sygnałach dnia", że z oburzeniem trzeba reagować na terror, a nie na walkę z terrorem. - Patrząc na bestialstwa dokonywane w tej chwili przez Państwo Islamskie - mordowanych jeńców, odcinane głowy, gwałcone kobiety, prześladowania chrześcijan, a także przedstawicieli innych religii - uważam, że trzeba walczyć z terroryzmem. W tamtych czasach, zaraz po zamachu na Nowy Jork, a także i teraz Polska była i mam nadzieję, że jest po właściwej stronie - podkreślił.
Niewykluczone, że w amerykańskim raporcie pojawią się polskie wątki. W mediach i w Parlamencie Europejskim głośna była sprawa podejrzenia, że w naszym kraju, w ośrodku szkolenia Agencji Wywiadu w Starych Kiejkutach koło Szczytna, było tajne więzienie CIA (miało ono funkcjonować w latach 2002-2005). Ówczesny premier Polski Leszek Miller zapewnił w radiowej Jedynce, że nic o tym nie wie. Zaznaczył jednocześnie, że dziś, z perspektywy czasu, widać słuszność walki z terroryzmem.
Tytuł audycji: Sygnały dnia
Prowadził: Krzysztof Grzesiowski
Gość: Leszek Miller
Data emisji : 9.12.2014
Godzina emisji: 6.00 - 9.00
aj,tj
>>>Zapis całej rozmowy