Partia Zieloni i dziesięć organizacji lewicowych wystawią własnego kandydata w wyborach prezydenckich. Kto nim będzie, zdecydują internauci w prawyborach. Swojej rekomendacji Zieloni udzielili Annie Grodzkiej.
- Nie mogłam odmówić takiej inicjatywie - powiedziała Anna Grodzka. Zaznaczyła, że ogromna liczba obywateli, patrząc na kandydatów wystawionych przez obecne w parlamencie ugrupowania, nie ma na kogo głosować. Przyznała, że nie będzie łatwo i czeka ją karkołomne zadanie. Zaznaczyła jednak, że warto się starać, by zbudować coś nowego. - To obywatelskie powiedzenie "sprawdzam" - wyjaśniła.
Jej program opiera się na czterech blokach. Pierwszy to ekonomia i zatrzymanie wyprowadzania przez wielkie korporacje pieniędzy z Polski, drugi dotyczy wolności osobistej i praw człowieka, a trzeci stawia nacisk na zrównoważony rozwój i eksploatację Ziemi. Czwarty, ostatni blok, mówi o potrzebie reformy demokracji w Polsce.
- Nadchodząca kampania prezydencka i parlamentarna to okazja, żeby poruszyć ważne społecznie sprawy - powiedziała Leokadia Oręziak, profesor w Katedrze Finansów Międzynarodowych SGH. Przypomniała, że w poprzedniej kampanii nie było ani słowa o podniesieniu wieku emerytalnego, a potem rządzący to uchwalili mimo społecznych protestów. - Jakaś uczciwość powinna obowiązywać - stwierdziła profesor.
Oręziak alarmowała, że 19 stycznia w Pałacu Prezydenckim odbyła się debata, gdzie przedstawiono postulat, aby wprowadzić przymus III filara emerytalnego i pod pretekstem przyszłej emerytury z urzędu zapisać wszystkich Polaków do systemu, w którym będą płacić na wielkie korporacje.
Wykładowca SGH podkreślała, że takimi sprawami - a nie jakimiś drobiazgami - trzeba zajmować się w kampanii wyborczej. W przeciwnym razie podobne pomysły zostaną uchwalone i ludzie nic nie będą mogli zrobić. Postulat z debaty nazwała pułapką podobną do kredytów we frankach. - Idziemy w kierunku dzikiego kapitalizmu w systemie zabezpieczenia społecznego - ostrzegała.
Monika Płatek z Wydziału Prawa UW zwróciła uwagę, że nikt nie pyta Bronisława Komorowskiego, jaki ma program i co myśli. Podkreśliła, że prezydent jest najwyższym urzędnikiem w państwie i strażnikiem konstytucji, tymczasem obecny prezydent postępuje nieroztropnie. Płatek skrytykowała wyrażenie przez prezydenta zgody na odznaczenie orderem obcego państwa - papieskim Pro Ecclesia et Pontifice - prezesa Trybunału Konstytucyjnego.
Oceniła, że Bronisław Komorowski pozwala się ze sobą identyfikować i gwarantuje spokój. - W tym sensie jest świetny, ale demokracja sprawdza się przy ciągniku zabieranemu rolnikowi - powiedziała.
Eurodeputowana z PO Agnieszka Kozłowska-Rajewicz stwierdziła, że Polakom się podoba, jak Bronisław Komorowski sprawuje urząd i jest to wyrażone w rekordowym poparciu. Sugerowała, by nie narzekać na demokrację w Polsce, bo wyłaniają się kolejni kandydaci na prezydenta - także spoza parlamentu - i nie ma przeszkód, by ludzie o bardzo różnych poglądach mogli startować w wyborach. Jej zdaniem większość kandydatów nie myśli poważnie o zwycięstwie, a chce tylko zaprezentować jak najszerszej publiczności swoje poglądy.
"Sterniczki" dyskutowały też o konsekwencjach dla Europy i Grecji, wynikających z wyboru nowego rządu w Atenach.
***
Tytuł audycji: Sterniczki
Prowadził: Robert Kowalski
Goście: Agnieszka Kozłowska-Rajewicz (deputowana PO do Parlamentu Europejskiego), Anna Grodzka (Partia Zieloni), Leokadia Oręziak (Katedra Finansów Międzynarodowych SGH), Monika Płatek (Wydział Prawa UW)
Data emisji: 31.01.2015
Godzina emisji: 10.15
fc/ag