W piątek w nocy pod murami Kremla został zastrzelony znany działacz antyputinowskiej opozycji. Ostro krytykował politykę prezydenta Rosji, zwłaszcza zaangażowanie w konflikt na Ukrainie, określając je jako rosyjską agresję. W latach 2011-12 był jednym z organizatorów protestów w Moskwie po wygranych przez Putina i kontrolowaną przez niego Jedną Rosję wyborach prezydenckich i parlamentarnych.
- To zabójstwo pokazuje w sposób jawny jaki jest reżim putinowski. Ukazuje autorytarny charakter putinowskiej Rosji, co w Warszawie nie jest zaskoczeniem, ale w Paryżu, Berlinie i Waszyngtonie podkreśla wyzwanie z jakim przychodzi się spierać całej opozycji rosyjskiej i Zachodowi – mówi w audycji "Z kraju i ze świata" Michał Baranowski.
Gość Jedynki zauważa, że Zachód choć widzi już z jakim problemem na do czynienia, nie ma jasnej, długofalowej strategii wobec Rosji i ogranicza się tylko do reakcji na to, co robi Kreml.
Zdaniem Baranowskiego, w Moskwie panuje atmosfera strachu. Opozycjoniści uważają, że co najmniej polityczną odpowiedzialność za śmierć Niemcowa ponosi Kreml. - Jest to zgodne z tonem, w jakim komentowało to wydarzenie wielu światowych przywódców – zauważa gość Jedynki.
Czytaj więcej o zamachu na krytyka Putina, Borysa Niemcowa >>>
***
Tytuł audycji: Z kraju i ze świata
Prowadziła: Marek Mądrzejewski
Goście: Michał Baranowski (dyrektor warszawskiego biura The German Marshall Fund of the US)
Data emisji: 2.02.2015
Godzina emisji: 12.37
iz,tj
>>>Zapis całej rozmowy