Władysław Kosiniak-Kamysz tłumaczył w Jedynce, że decyzja jest związana m.in. z uwolnieniem procedury nadmiernego deficytu. – Ogromną naszą odpowiedzialnością jest oferta dla młodych ludzi, by chcieli zostać w Polsce – podkreślił minister pracy. Ocenił przy tym, że koszt pomysłów kandydata PiS jest nierealny, jak stwierdził dziennikarze szacowali ich koszt na "250 mld zł”. - A koszt objęcia wsparciem (programu rzadowego) 100 tys. osób do 30. roku życia to 2 mld 600 mln - 2 mld 700 mln zł – oznajmił gość "Sygnałów dnia", zaznaczając, że to możliwe do realizacji.
Kandydat PiS na prezydenta chce cofnąć decyzję o podniesieniu wieku emerytalnego, wrócić do granicy 65 lat. Władysław Kosiniak-Kamysz mówił, że należy postawić pytanie, kto za to zapłaci, bowiem jesteśmy starzejącym się społeczeństwem. - Dziś na jedną osobę na emeryturze przypadają cztery osoby pracujące, w 2035 roku będą to dwie osoby. To trudna do udźwignięcia proporcja, właśnie dla młodych ludzi – zapowiadał minister pracy.
Co mówi Władysław Kosiniak-Kamysz na temat bezrobocia wśród młodych? Co zakłada program "Pierwszy biznes"? Jaką ofertę ma rząd dla młodych rodzin?
***
Tytuł audycji: Sygnały dnia
Prowadził: Przemysław Szubartowicz
Gość: Władysław Kosiniak-Kamysz (minister pracy)
Data emisji: 18.05.2015
Godzina emisji: 7.18
agkm/pg
>>>Zapis całej rozmowy