Jedną z podsłuchiwanych osób była Eliza Olczyk z "Wprost". - Jakoś nigdy w to nie wierzyłam, że dziennikarze mogą być inwigilowani, więc byłam zaskoczona – mówi w Polskim Radiu. Olczyk przypomina, że nie była dziennikarką śledczą tylko polityczną. Jej zdaniem, nie ma żadnego uzasadnienia, by inwigilować dziennikarzy politycznych, którzy nie pozyskują informacji tajnych czy zagrażających państwu.
Cezary Gmyz: inwigilacją dziennikarzy powinien zająć się Sejm
Robert Walenciak z "Przeglądu" sądzi, że kwestia inwigilacji dziennikarzy jest sprawą ustrojową. Publicysta uważa, że trzeba odpowiedzieć na pytanie czy dziennikarze mogą zbierać informacje niewygodne dla władzy i potem je publikować. Zdaniem Walenciaka, podsłuchiwanie dziennikarzy może służyć dokuczeniu im, ale głównie uderza w informatorów i ma na celu ich przestraszenie.
- Jak służby zajmują się dziennikarzami, to bywa kiepsko – mówi Stanisław Janecki z tygodnika "wSieci". Publicysta przytacza przykład Anny Politkowskiej i innych dziennikarzy w Rosji. - To jest granda antydemokratyczna – twierdzi publicysta. Jego zdaniem ważny jest interes polityczny. - W interesie politycznym jest ujawnianie tajemnic kuchni polityki, szczególnie szalbierstw i przestępstw, bo nikt inny tego nie zrobi – mówi Janecki. Według niego, podsłuchy to zastraszenie środowiska dziennikarskiego, a także tych, którzy chcieliby mówić prawdę dziennikarzom.
W audycji mówiono także o zamieszaniu wokół TK.
***
Tytuł audycji: Tydzień kontra tydzień
Prowadził: Marek Mądrzejewski
Goście: Eliza Olczyk ("Wprost"), Robert Walenciak ("Przegląd"), Stanisław Janecki ("wSieci")
Data emisji: 13.03.2016
Godzina emisji: 12.05
iz/asz