Trwają obchody 73. rocznicy wybuchu Powstania Warszawskiego. - 100 lat to bardzo wiele przeżyć, to moje ostatnie spotkanie z wami. Wybaczcie moje chaotyczne słowa, ale moje serce jest przepełnione radością, że jestem tutaj wśród was. Śp. Lech Kaczyński, syn powstańca, czuł najlepiej, co przeżyliśmy. Dziękuję jeszcze raz wolontariuszom za pracę, proszę młodzież, by nie zapomniała, że Polska musi istnieć wolna - mówił podczas wczorajszych uroczystości w Muzeum Powstania Warszawskiego gen. Ścibor-Rylski.
- Powstańców żyje pewnie około 2 tysięcy, ale zdrowie pozawala przychodzić na uroczystości tylko kilkuset, ale to zawsze są bardzo wzruszające uroczystości. Jeżeli są takie momenty, gdy 100-letni generał żegna się ze swoimi podwładnymi i mówi, że ostatni raz się spotykają, to wzruszenie jest powszechne - stwierdził Ołdakowski.
Gość radiowej Jedynki podkreślił coraz większe zaangażowanie młodzieży w organizację obchodów. - W tych obchodach biorą udział cztery główne organizacje harcerskie. Jest też 700 wolontariuszy, nie tylko z Warszawy, ale z całej Polski i z Europy, co nas szczególnie wzrusza - dodał.
Prowadzący zauważył, że po Euro 2012, po Światowych Dniach Młodzieży, po przemowie Donalda Trumpa pod pomnikiem Powstania oraz po wizycie brytyjskiej pary książęcej, świat wie coraz więcej o Powstaniu Warszawskim, a goście uważają za oczywiste, żeby odwiedzić miejsca jego pamięci.
- Widzimy efekt prezydenta Trumpa, widzimy efekt pary książęcej, dlatego że są dni, w których kolejka do Muzeum Powstania Warszawskiego składa się w połowie z obcokrajowców. Nigdy tak nie było, zawsze to było około kilkunastu procent. To miejsce w historii Polski zostało podkreślone przez te dwie ważne wizyty - podkreślił dyrektor MPW.
***
Tytuł audycji: Sygnały dnia
Prowadzi: Piotr Gociek
Gość: Jan Ołdakowski (dyrektor Muzeum Powstania Warszawskiego)
Data emisji: 01.08.2017
Godzina emisji: 7.14
dcz/mg
Zapis rozmowy