Za tydzień pierwsze kraje w UE zaczynają głosować w wyborach do Parlamentu Europejskiego. Jako pierwsi do urn pójdą 23 maja Brytyjczycy. W Polsce tegoroczne wybory do PE budzą ogromne emocje szczególnie, że niedługo po nich wypadają wybory parlamentarne. A jak to wygląda w innych krajach?
- Frekwencja się bardzo rożni w poszczególnych państwach członkowskich, ona jest bardzo niska w Polsce. W 2004 roku u nas była trzecia od końca, troszkę więcej niż 24 proc - powiedziała Agnieszka Cianciara. Doprecyzowała, że mniejszym zainteresowaniem wybory do PE cieszyły się tylko na Słowacji i w Czechach, gdzie frekwencja była kilkunastoprocentowa. Jako kraje, w których głosuje wielu obywateli wymieniał Belgię, Holandię, Luksemburg i Włochy. - Jest pewnym standardem że frekwencja w wyborach do Parlamentu Europejskiego jest niższa niż frekwencja w wyborach do parlamentów krajowych. To obserwujemy absolutnie we wszystkich krajach - wskazała Cianciara.
Jej zdaniem, tym co wyróżnia Polskę, jest fakt, że w Polsce większość wyborców uważa, iż PE ma niewielkie znaczenie. - Mimo tych 15 lat w UE, pokutuje przekonanie, że decyzje są podejmowane przez państwa członkowskie, czyli Radę Europejską, a parlament tak właściwie nie ma nic do powiedzenia - powiedziała. Zwróciła uwagę, że "Rada nie jest w stanie podjąć decyzji, nie uzgodniwszy jej w PE".
Agnieszka Cianciara mówiła też o reprezentacji eurosceptyków w Parlamencie Europejskim.
W audycji poruszono również temat polskiego centrum lobbingowego w Brukseli i wyemitowano rozmowę Magdaleny Skajewskiej z francuskim politologiem i historykiem Dominiquiem Moisim o wizji Europy według Emmanuela Macrona. Zapraszamy do wysłuchania.
***
Tytuł audycji: Więcej świata
Prowadzący: Piotr Pogorzelski
Goście: Beata Płomecka (korespondentka Polskiego Radia), dr Agnieszka Cianciara (ISP PAN)
Data emisji: 16.05.2019
Godzina emisji: 17.27
fc/ag