- Nie będziemy decydować tylko o tym, czy przez następne cztery lata będzie rządziła ta lub inna partia, czy premierem będzie Morawiecki, czy Schetyna, ale o tym, w jakim kraju będą żyły nasze dzieci i wnuki – powiedział Jacek Sasin.
- Jeśli PiS wygra wybory, będziemy kontynuować naszą politykę, która prowadzi do tego, że Polacy mają żyć godnie, na poziomie, na którym żyją inne społeczeństwa zachodniej Europy. Zbudujemy państwo dobrobytu dla wszystkich, a nie dla wybranych elit – powiedział wicepremier.
Kampania wyborcza w sieci. Pozytywny przekaz vs. agresja i prowokacje
Dodał, że jeśli wygra opozycja, Polska będzie państwem, "które nie interesuje się ogromną częścią społeczeństwa, ogromnej części społeczeństwa nie wspiera – rodzin, emerytów, rencistów". – Wrócimy do czasów, kiedy rządziło PO i PSL, ze wszystkimi ówczesnymi patologiami – ocenił.
"4000 zł pensji na koniec kolejnej kadencji"
Jacek Sasin dodał, że podnoszenie płacy minimalnej to nie zagrywka wyborcza. - Płaca minimalna rośnie i tak szybko w czasie naszych rządów, ale musi rosnąć szybciej – podkreślił. – Średnia płaca w Polsce urosła do 5 tys. zł, ale jak to ze średnią – niektórzy zarabiają dużo więcej, ale wielu Polaków zarabia jednak dużo, dużo mniej i musimy wywołać ruch wzrostu płac. Polityk zapowiedział wzrost płacy minimalnej za rok do 3000 zł, a na koniec następnej kadencji do 4000 zł.
- Oczywiście będziemy wspierać też pracodawców, tych uczciwych pracodawców, którzy będą płacić więcej swoim pracownikom. Zadbamy, by nie ponieśli straty – zaznaczył Jacek Sasin.
Zapraszamy do wysłuchania całej rozmowy, w której mówiono także o doganianiu gospodarek zachodniej Europy, sytuacji w służbie zdrowia oraz szkolnictwie.
***
Tytuł audycji: Sygnały dnia
Prowadzi: Grzegorz Jankowski
Gość: Jacek Sasin (wicepremier)
Data emisji: 02.10.2019
Godzina emisji: 7.14
pg/kh