Współpraca Moskwa-Pekin. Dr Przychodniak: w tych relacjach to Rosjanie są młodszym partnerem
Prezydent zwrócił uwagę, że możliwości ataków w cyberprzestrzeni są coraz większe. Biden porównał też zagrożenia dla USA związane z Chinami i Rosją. Jak stwierdził, "Rosja ma gospodarkę z bronią nuklearną, szybami naftowymi i niczym więcej". Nadmienił też, że służby ostrzegły go o działaniach dezinformacyjnych Rosji skupionych na wyborach uzupełniających w 2022 roku w Stanach Zjednoczonych.
20:13 Jedynka-29-07-20212-więcej-świata.mp3 Prezydent USA Joe Biden oskarża Rosję o cyberataki (Więcej świata/Jedynka)
Facebook blokuje konta powiązane z rosyjskim wywiadem
Rosja nie rezygnuje z cyberataków
Andrzej Talaga przypomniał, że podczas spotkania z Władimirem Putinem Joe Biden zakreślił kilka tzw. czerwonych linii, których Rosja nie powinna przekraczać. Jedną z nich były cyberataki z rosyjskiego terytorium bądź prowadzone za aprobatą Moskwy. - Najwyraźniej Rosja lub sprawcy z nią identyfikowani nie zaprzestali ataków - mówi. Dlatego prezydent jakoś musiał odnieść się do działań Rosji, stąd wypowiedź podczas spotkania z przedstawicielami służb. - To chyba próba odniesienia się do tego, że Rosjanie nie zaprzestali ataków - ocenia.
Wojna informacyjna a cyberwojna
Gość Programu 1 Polskiego Radia wskazuje na różnice między wojną informacyjną, dezinformacją a cyberwojną. Wojna informacyjna polega na wywieraniu wpływu, narzuceniu przeciwnikowi własnej narracji, na manipulacji faktami. Zaś cyberwojna to hakerskie ataki na instalacje przeciwnika, np. przesyłowe bądź odpowiadające za ruch samolotów na lotniskach lub w powietrzu.
- Wojna informacyjna może trwać bez jednego wystrzału i ona trwa - mówi analityk. Ale nie wywołuje działań zbrojnych. Zaś odpowiedzią na cyberatak i np. sparaliżowanie infrastruktury łączności bądź energetycznej może spotkać się ze zbrojną reakcją.
Czytaj także:
W audycji również:
Rosyjskie małżeństwo zostało oskarżone w Hiszpanii o nielegalną sprzedaż broni, głównie do państw afrykańskich. Mieszkający w Madrycie były funkcjonariusz KGB Władimir Kokoriew i jego rodzina zarobili łącznie na tym procederze 679 mln euro. Jak poinformował hiszpański dziennik "El Pais", głównym nabywcą broni sprzedawanej przez Rosjan był rząd Gwinei Równikowej. Z liczącej około 500 stron dokumentacji prokuratury wynika, że Władimir i Julia Kokoriewowie sprzedawali przy wsparciu swoich dorosłych synów, Igora i Władimira, m.in. okręty wojenne, pojazdy opancerzone oraz helikoptery. Za środki pochodzące ze sprzedaży broni Kokoriew i jego rodzina nabywali luksusowe nieruchomości m.in. w Nowym Jorku, Londynie oraz w Panamie i Hiszpanii. Felieton Magdaleny Skajewskiej.
Organizacja Reporterzy Bez Granic domaga się ochrony dziennikarzy i zagwarantowania im prawa do informowania o manifestacjach w krajach UE przeciw paszportom sanitarnym, podczas których atakowano ostatnio pracowników mediów. - Co najmniej siedmiu dziennikarzy zaatakowano, a wielu innym grożono podczas demonstracji we Francji, Hiszpanii, na Słowacji i we Włoszech - twierdzi RSF. "Niesłusznie uznawani za działaczy propagandy wspierających rządy, dziennikarze w wielu krajach europejskich stali się celem agresywnych osobników podczas manifestacji 24 lipca" - głosi komunikat organizacji. Na Słowacji tłum zaatakował i poturbował dziennikarza i operatora TV Markiza. Korespondencja Wojciecha Stobby i rozmowa z dr. Pawłem Kowalskim z Uniwersytetu SWPS.
***
Tytuł audycji: Więcej świata
Prowadził: Paweł Lekki
Goście: Andrzej Talaga (analityk Warsaw Enterprise Institute), dr Paweł Kowalski (Uniwersytet SWPS)
Data emisji: 29.07.2021
Godzina emisji: 17.32
ag