Podwyżka nastąpi, gdy Urząd Regulacji Energetyki zaakceptuje nowy taryfikator – mówi Andrzej Janiszowski, dyrektor Departamentu Regulacji Polskiego Górnictwa Naftowego i Gazownictwa. Zastrzega, że nie ma obaw, by zabrakło nam gazu. – Jesteśmy przyzwyczajeni, że latem sprzedajemy go mniej, zimą – więcej. W tej chwili zapasy są dwa razy większe niż rok temu o tej porze – uspokaja. Konkretnie wynoszą one miliard 100 mln metrów sześciennych. – Czasami tylko nie jesteśmy w stanie obsłużyć bardzo dużego ruchu: to jakby się droga korkowała – tłumaczy Janiszowski ograniczenia dostaw, jakie miały miejsce w przypadku kilku przedsiębiorstw.
>>>Przeczytaj całą rozmowę
Dodaje, że PGNiG ponosi pewne straty ze względu na to, że gaz sprzedawany jest po dotychczasowych cenach. Jednak w najbliższym czasie prognozuje zniżki cen gazu na światowych rynkach. Jakie ceny mają obowiązywać w Polsce według nowego taryfikatora – nie chce zdradzić.
Rozmawiał Przemysław Szubartowicz.
(lu)