- Na początku to było święto żołnierza i dziś też myślimy z wdzięcznością o obrońcach Polski z 1920 roku. Ale powinno się też myśleć o współczesnych obrońcach naszego kraju, o żołnierzach. To jest najlepszy moment do publicznej rozmowy o przyszłości polskiego systemu obronnego, bo oprócz wdzięczności natury historycznej, trzeba także myśleć o dniu dzisiejszym i przyszłości m.in. wyciągając wnioski z tamtego wielkiego zwycięstwa, wnioski dotyczące współczesnych wyzwań stojących przed Polską - mówił prezydent w radiowej Jedynce.
Jedynym z wyzwań polskiej armii na najbliższe lata, jak mówił Bronisław Komorowski, jest zakończenie misji w Afganistanie, prawdopodobnie w 2014 roku. – Taka jest moja wola i taki jest mój pogląd, że Polska będzie jednym z tych krajów, które nie tylko doprowadziły do podjęcia przez NATO jako całość decyzji o zakończeniu misji wojskowej, militarnej w Afganistanie w roku 2014, ale również, że będzie to proces bez możliwości cofnięcia tej decyzji. Musimy zastanowić się nad kosztami tej ofiary i dążyć konsekwentnie do końca misji. Bo w Afganistanie nie można trwać na pozycjach czysto wojskowych, trzeba szukać rozwiązań politycznych – podkreślił zwierzchnik sił zbrojnych.
Zaangażowanie wojsk w Afganistanie było zdaniem Bronisława Komorowskiego korzystne szkoleniowo, ale oznaczało też "ogromy drenaż środków finansowych”. - To się musi zmienić i te pieniądze, czyli około miliarda złotych rocznie, muszą być raczej wydawane na nowoczesne systemy obronne w kraju – mówił gość Polskiego Radia.
Iluminacja na fasadzie Pałacu Prezydenckiego z okazji święta Wojska Polskiego. Fot: PAP/ R. Guz
Według Bronisława Komorowskiego brak nowoczesnego systemu obrony przed atakiem z powietrza sprawia, że stajemy się bezbronni. - Współcześnie w ciągu pierwszych godzin konfliktu uderzają samoloty i rakiety. Dlatego musi istnieć parasol ochronny. Mówiąc z pewnym uproszczeniem, chodzi o kawałek polskiej tarczy antyrakietowej w systemie NATO. Polska ze względu na położenie musi tu być jednym z pionierów – zaznaczył prezydent.
>>>Przeczytaj zapis całej rozmowy
Zwierzchnik sił zbrojnych mówił też m.in. o potrzebie wdrożenia nowej struktury dowództwa, ponieważ armia się zmniejsza. Według szacunków w 2012 odejdzie z wojska 5 tys. żołnierzy. Czy to groźne? – To jest normalne, bo ważne jeszcze jest z jakiego poziomu oni odchodzą i dlaczego. Jeżeli uzyskują wiek emerytalny to normalne, że odchodzą i trzeba pozyskiwać nowych. Z samego faktu odchodzenia do cywila nie czyniłbym problemu. Chyba, że gdzieś jest nadmierny wyciek specjalistów, ale póki co o tym nie słyszałem –dodał Bronisław Komorowski.
Czy w polskim wojsku jest problem z dowódcami jednostek liniowych, czy w szeregach armii grozi nam luka pokoleniowa i czy w związku z planami budowy tarczy antyrakietowej obrażamy się na Amerykanów? Między innymi o tym słuchaj w nagraniu całej rozmowy z prezydentem Bronisławem Komorowski.
Rozmawiał Krzysztof Grzesiowski.
ei