Trójka dzieci z rodziny Bajkowskich została odebrana rodzicom, którzy dobrowolnie zgłosili się na terapię rodzinną. Dzisiaj ma zapaść decyzja sądu w sprawie rodziny.
- Zgromadzony materiał mnie nie przekonuje, do tego że należało podjąć tak radykalną decyzję - mówi w Sygnałach Dnia Marek Michalak, Rzecznik Praw Dziecka.
Rzecznik dodaje, że karygodną rzeczą jest to, że w domu rodziny Bajkowskich pojawiała się przemoc, bo polskie prawo zabrania stosowania kar cielesnych. - Jednak powinniśmy stopniować działania, które są podejmowane, gdy nie stwierdzamy bezpośredniego zagrożenia życia lub zdrowia dzieci - podkreśla w rozmowie z Zuzanną Dąbrowską rzecznik. - Oprócz odebrania dzieci mamy jeszcze szereg innych możliwości, możemy ustalić kuratora sądowego, skierować rodzinę na terapię, czy też zabezpieczyć dzieci odcinając sprawcę przemocy - wylicza Marek Michalak.
>>>Zapis całej rozmowy do przeczytania
Gość Sygnałów Dnia zauważa, że zanim dzieci zostaną odebrane rodzicom i umieszczone w rodzinie zastępczej, to należy pamiętać o tym co mówi ustawa. - Ustawa o przeciwdziałaniu przemocy w rodzinie mówi, że kiedy podejmujemy interwencję to szukamy najpierw miejsca wśród najbliższej rodziny, wśród osób bliskich dzieciom - podkreśla rzecznik.
Jutro Rzecznik Praw Dziecka ma rozmawiać o sprawie z ministrem sprawiedliwości. Jarosław Gowin zaproponował zmiany w kodeksie rodzinnym. Zdaniem Marka Michalaka, w tym przypadku chodzi o zabezpieczenie interesu dziecka. Dlatego rozmowa będzie nie tylko o pomysłach komisji kodyfikacyjnej, ale i o praktyce. Nie po każdym przypadku nadużyć system trzeba "wywracać do góry nogami" - mówił Michalak. Jego zdaniem, w niektórych przypadkach zawodzi człowiek, a nie prawo.
Zapraszamy do wysłuchania całej rozmowy z Markiem Michalakiem.
(ah)